@Sauronus on imo się stał złoczyńcą w momencie jak zaczął opowiadać te swoje dziwne historyjki jak robił w Blizzardzie. Albo "robił", bo w sumie to do dziś cholera wie czym on się tam zajmował, a za każdym razem dyskusja sprowadza się do tego co robił tam jego stary i jakim to nie był weteranem designerem i w ogóle. Nic nie mówię, ale daje jakieś pojęcie jak sobie to zestawić z jego tekstami, że "on sam tymi rencami".
To wtedy przecież cisnął teksty o tym, że ludziom kazali wybierać lewe albo prawe drzwi na ślepo i to decydowało czy cię zwalniają czy nie. Serio, wiem że korpo korpem, ale te jego opowieści dziwnej treści już wtedy powodowały, że mi się świeciła lampka opisana jako "bullshit detector".
Potem była/jest cała drama z tym jego bootlegowym Undertalem czyli Heartbound, gdzie zajebane jest wszystko włącznie ze sposobem walki, który klepie, klepie i klepie już chyba z 10 lat i nie zanosi się, żeby to uklepał, a na domiar złego... nie dość, że to jest częściowo live service, to wcisnął tam DRMa po których tak wtedy jebał.
Potem to już popłynął po całości jak melon piżmo ze swoją gejmerską uczciwością, gdzie grał przecież w Animal Well i The Outer Wilds i w obu grach zrobił ten sam numer z ciśnięciem kitu wszystkim na streamach jak to sam doszedł do tego jak rozwiązać te przejebane zagadki doprowadzające do true endingu. W kilka sekund. Zagadki, gdzie community tych gier na discordach się głowiły nad tym tygodniami. A on tak po prostu przyszedł, zobaczył i zrobił. No prawdziwy geniusz.
No a potem odjebał całą dramę z OnlyFangs, skąd go potem wyjebali i każdy kolejny materiał, który wrzucała którakolwiek strona tylko go pogrążał wizerunkowo. Cudowne dziecko WoWa, które nie ogarnia w grę.
A teraz robi za wielką primadonnę przy okazji skg, bo do niego bardzo dobrze dotarło, że będzie musiał potem określić cykl życia swojej gry i zapewnić jej "żywotność" po jej końcu. I mam wrażenie że to właśnie to było powodem jego bólu dupy. To i fakt, że nie ukrywa swojej fascynacji grami MMO (no heloł- blizz? wow? kto by się spodziewał, nie?), które przecież przywoływał przy dosłownie każdym argumencie kiedy jebał po stop killing games robiąc te swoje argumentacyjne krzywe fikołki jaka to ta inicjatywa to nie jest wynalazek szatana. No bo kto to widział- gry chcą chronić przed patologią live service'ów, widział ich kto. Więc on nie tylko tego nie podpisze, ale będzie jawnie to bojkotował. A teraz najlepsze- jak się już zesrał, to ludzie, podobnie jak inni streamerzy, stwierdzili, że nie będą siedzieć cicho i dadzą znać co myślą o takim podejściu. Efekt? Zaczął ich banować na socialach i stronach tej swojej podróby Undertale'a