Sta­ro­żyt­ni sto­icy wie­dzie­li, że cho­ciaż mamy ogra­ni­czo­ny wpływ na to, ja­kich kom­pli­ka­cji do­świad­cza­my w życiu, to mo­że­my w dużej mie­rze de­cy­do­wać o tym, jak je in­ter­pre­tu­je­my, czyli w prze­wa­ża­ją­cej czę­ści to od nas za­le­ży, jak na nas wpły­wa­ją. Lu­dzie za­zwy­czaj trak­tu­ją ży­cio­we kom­pli­ka­cje jak iry­tu­ją­ce in­cy­den­ty albo co gor­sza – nie­za­słu­żo­ne udrę­ki; w efek­cie re­agu­ją na nie fru­stra­cją albo zło­ścią. Jeśli wy­bie­rze­my inną ramę in­ter­pre­ta­cyj­ną, nie stra­ci­my zim­nej krwi i szan­se na zna­le­zie­nie opty­mal­ne­go roz­wią­za­nia wzro­sną. Co wię­cej, gdy za­sto­su­je­my ramę sto­ic­kiej próby, bę­dzie­my mogli in­ter­pre­to­wać kom­pli­ka­cje ży­cio­we jako cie­ka­we wy­zwa­nia i czer­pać pewną sa­tys­fak­cję z faktu, że sobie z nimi po­ra­dzi­li­śmy.


William B. Irvine, Wyzwanie stoika 

#stoicyzm

c5c79195-d8ca-4d07-bf3a-f22f649e26a1
97e6566a-14db-41e6-b983-e419a387ee9f

Komentarze (4)

kitty95

Czy np. rak jest ciekawym wyzwaniem czy interesującą komplikacją?

splash545

@kitty95 może być. Choć ja raczej spojrzałbym na to jako na duże życiowe wyzwanie, być może najważniejsze, być może ostatnie. To od nas zależy czy postanowimy wykorzystać czas jaki nam został w najlepszy możliwy sposób, czy też damy się złamać i zmarnujemy go na rozpacz i użalanie się nad swoim losem. Rak też nie zawsze jest wyrokiem, a jest udowodnione, że gdy jesteśmy w dobrej kondycji psychicznej to szansa na pokonanie choroby jest większa.

kitty95

@splash545 niby tak, tylko mam odczucie, że traktowanie wszystkiego jak leci per "wyzwanie" jesf trochę nie teges.

splash545

@kitty95 jak mogłeś zauważyć w rozwinięciu akurat przy tym przypadku trochę inaczej to ująłem. Stoicyzm ma szeroki wachlarz technik i sposobów myślenia i polega przede wszystkim na prowadzeniu przemyślanego życia, więc raczej nie polega na bezrefleksyjnym czepianiu się jednej techniki i stosowaniu jej do wszystkiego jak leci. Tzn. komuś może przypasować myślenie o raku jako o wyzwaniu, a inny wybierze inny sposób, żeby to ugryźć. Wszystko trzeba przemyśleć i dostosować indywidualnie do siebie, co akurat do nas przemawia w danej sytuacji a co niekoniecznie.

Zaloguj się aby komentować