Komentarze (18)

cebulaZrosolu

@ipoqi ja tam ich rozumiem ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯


Jak się trafi jakaś k⁎⁎wa co myśli, że jest najważniejsza na świecie i imprezuje po nocach nie myśląc o innych... Albo pali na klatce że później się oddychać nie da jak idziesz

Gumaturbo

Maryśkę to jeszcze spoko,ale żeby papierosy palić na klatce

HolQ

@Gumaturbo

Maryśkę to jeszcze spoko

Nie każdy musi lubić zapach zielska. Ja np. Nie lubię

koszotorobur

@ HolQ - jestę detektorem tego czy ktoś pali pety i zielsko.

Ludzie naiwnie myślą, że od nich nie czuć bo palili wczoraj na przykład - nie biorą pod uwagę, że im włosy i ubrania śmierdzą a także ich pot.

Wielcy panowie i panie dyrektorzy, lekarze czy prawnicy też palą - ostatnio przyłapałem, gościa, że wejpuje coś z maryśką - nie wie  czy takie rzeczy sprzedają w Polsce czy przywióz skąd - bo na przykład w USA czy niektórych krajach Europy takie wejpy są dosyć popularne.

HolQ

@koszotorobur no opowiadałeś kiedyś, ze nie mógłbyś robić jako flavourist xD xD. Kurde taki Talent sie marnuje no..... xD


Wielcy panowie i panie dyrektorzy, lekarze czy prawnicy też palą

Oczywiście ze tak. To sa tylko ludzie, tacy sami jak "pospólstwo" a nie jakies wyższe byty. Ukrywanie sie z paleniem jest moim zdaniem śmieszne. Szczególnie tytoniu.

Z reszta z trawa to samo.

koszotorobur

@ HolQ - za tego flaworistę to musieliby podnieść stawki by mi się opłacało mój węch katować  

Wystarczy, że przymusowo katują mój węch perfumiarze, któryc ostatnio nasrało i psikają się takimi ilościami nie zawsze dobrych perfum, że mi paraliżuje węch (a właściwie utrwala ten jeden zapach na kilka godzin).

Kiedyś ludzie tylko śmierdzieli - teraz ich smród zmieszany jest z różnorakimi perfumami - sam nie wiem co gorsze - ja wolałbym by pachnęli czystym ciałem i delikatnym mydłem

HolQ

@koszotorobur mogę powiedzieć, ze w pewnym sensie wiem co czujesz. Przez pewien okres po napadach epi miałem straszliwie wyczulony węch. Podejrzewam, ze opuszka wechowa dostawała ostro po dupie. Nast dzien po ataku w kwestii zapachów to byla dla mnie katorga. Miałem wtedy kota. Czułem jego zapach tak intensywnie, jakbym owinal go sobie koło twarzy to samo bylo w kwestii perfum. I jedzenia. Co bylo akurat w porządku, bo po atakach byłem zawsze tak wygłodzony, ze wciągałem 1,5 duzego kebaba za jednym posiedzeniem, ale jednocześnie odrzucalo mnie od jedzenia. Potem jakoś przestałem mieć tak wyczulony węch po atakach.


Bylo kilka taki dziwnych "objawów", które pojawiały sie, a potem same przechodziły. Np. Przez ok rok, po ataku budziłem sie z całkowicie mokrymi bokserkami. Myślałem ze po prostu zwieracze mi puszczały (co jest dość czeste przy atakach), ale po kilku takich razach skapnąłem sie, ze to.....pot. podczas ataków pociłem sie tak mocno (tylko w okolicach genitaliów), ze dosłownie mogłem wykręcać bokserki. To tez samo przeszlo. Padaczka to dziwna choroba

koszotorobur

@ HolQ - nie wiedziałem, że masz padaczkę - mam nadzieję, że Ci się z wiekiem wyłagodziła.

Posiadanie wyczulonego węchu nie jest takie fajne jak się ludziom wydaje bo zmysł węchu wpływa na inne zmysły. Do tego od samego zapachu mogę dostać, mdłości, migreny, potów, spuchniętego gardła (czuć jakby to było przeziębienie) i oczu, zaburzeń łaknienia, problemów z oddychaniem, bezsenności...

W ogóle jestem przez ten węch bardzo neurotyczny i mam wachania nastrojów bo większość intensywnych zapachów mnie drażni - a teraz wszystko jest sztucznie aromatyzowane - napoje, jedzenie, powietrze w galerii, mieszkaniu, kiblu, papier toaletowy, chusteczki higieniczne - dosłownie kurwa wszystko

Do tego jestem wrażliwy na bardzo szybko migające światło. Jak jestem zmęczony to jarzeniówki i ekrany CRT są dla mnie wręcz zabójcze - ale nigdy z tego powodu nie straciłem przytomności - po prostu tylko czuję jakbym miał zaraz odpłynąć

HolQ

@koszotorobur

nie wiedziałem, że masz padaczkę - mam nadzieję, że Ci się z wiekiem wyłagodziła.

Gronkowcowe zapalenie mozgu z ropniem mozgu w wieku 6 lat. Trepancja czaszki, została blizna na płacie czołowym. Jako nastolatek wyindukowalem epi alkoholem.


W sumie straciłem ok. 10 lat z zycia odkąd zostałem epi, bo takie życie to nie życie . Na szczęście po wyprowadzce do uk trafiłem na normalnego lekarza, który dobrał dobre leki. Ostatni atak miałem 5 października 2019 roku między 13-14, po wizycie u lekarza medycyny pracy, który mial okreslic czy mogę pracować w labie. To bylo tak stresujące ze jak tylko wróciłem i położyłem sie spać to mnie potrzepalo. Jego decyzja byla dla byc albo nie byc. Jeśli powiedziałby ze nie mogę to musiałbym wrócić do Polski


Kurde nie wiedziałem, ze to aż TAK wplywa na Twoje życie. Masakra

koszotorobur

@HolQ - no to Tomeczku trochę przeszedłeś w życiu  

Jak jest teraz lepiej to trzymaj się z dala od używek (co sam kontrolujesz) i stresu (co tylko kontrolujesz do pewnego stopnia) i dbaj o siebie (sport, odżywianie i przede wszystkim wysokiej jakości sen) - a będzie dobrze.

Ja już nawet nie mówię nikomu jak zapachy na mnie wpływają bo każdy myśli żem dziwak - lepiej mówić, że introwertyk. Mam kilka osób wokół siebie które rozumieją te moje problemy z zapachami i to wystarczy.

Do tego praca zdalna to dla mnie wybawienie - nie wiem co zrobię jak mi każą wracać do biura

HolQ

@koszotorobur

Tomeczku trochę przeszedłeś w życiu

Dużo by opowiadać xD


Byłem abstynentem i to nie pomoglo w ograniczeniu napadów. Po zmianie leków i po tym jak przestałem mieć ataki zacząłem korzystać z alko i....nic. dalej zero napadów.

Co do stresu masz rację, ale wydaje mi sie, ze jakoś w uk moje życie jest znacznie mniej stresujące niz bylo w Pl. Chyba to pomogło. Ale i tak 90% to leki.


Dlaczego traktują Cie jak dziwaka o_O nie rozumiem. Chyba brak empatii u ludzi.


Tak teraz pomyślałem- może jest jakaś opcja, żeby przytępić węch? Nie wiem kurde....akupunktura?

koszotorobur

@ HolQ - no to sam już wiesz co na Ciebie działa

Kowid mi węch zabrał na kilka dni - trochę to był szok i blisko paniki - tak się jakoś mózg do intensywnego odczuwania węchu przyzwyczaił, że aż tęsknił.

Może przytłumianie na żądanie by pomogło - ale nie znam żadnego sposobu.

A ludzie to ludzie - jak czegoś sami nie są w stanie odczuć to nie istnieje

koszotorobur

@ HolQ - mam to odkąd pamiętam - nie pojawiło się to nagle.

Miałem robiony tomograf i MRI głowy w różnym wieku - nic nigdy nie znaleźli.

Leków żadnych nikt nigdy nie proponował.

Nie jestem w stanie wejść do drogerii.

Moda na kadzidełka i świece zapachowe mnie wykańcza.

Moja irytacja migającym światłem - którą notabene też mam odkąd pamiętam - to jakiś problem neurologiczny - pewnie obie rzeczy są ze sobą sprzężone

HolQ

@koszotorobur a jak wyglada u Ciebie kwestia zmyslu smaku? Jakby nie patrzeć oba zmysły sa bardzo ze soba powiązanie.

koszotorobur

@HolQ - smak mam ponadprzeciętny - ale nie aż tak bardzo wyostrzony jak węch.

mannoroth

@ipoqi bym się bronił że to kadzidełko

Tomoe

@ipoqi rozumiem idealnie. Jak marysie odpalą u moich rodziców na klatce, to przed kamienicą czuć. Jak wejdziesz na klatce to aż dynia boli tak nakopcone

Zaloguj się aby komentować