Śniadanie zjadłem dopiero o 11, pół miasta objechałem ze sprawami, jutro muszę objechać drugie pół i wymontować licznik w samochodzie aby do piątku go zrobił elektryk, a w piątek mechanik bo gdzieś mi ropa kapie.
Miałem luźniejszą godzinę to zrobiłem trening ile mogłem.
-
Zjedzone: 2 200 kcal
-
Spalone: 2 500 kcal (+może coś wpadnie, jak tak to zjem coś do równego deficytu 300 kcal)
-
Kroki: 12 000
-
Pompki: 30+30+30+30+30=150
-
Wzniosy hantli siedząc: 3*12
-
Biceps curl (zapomniałem jak to po polsku się nazywa): 4*10
-
Brzuszki: zrobię jeszcze jak krasnale zasną
-
Norweski: dzisiaj zrobię
Zaraz dzieci się myją i idą spać, więc będzie trochę luzu koło 20.
#galaretkanomore
#dobrenawyki
#chlopskadyscyplina
PS Na wadze 84 kg więc jestem zadowolony, bo chyba wchodzi ta mityczna rekompozycja.
