#smartfony #android
Chciałbym kupić używany smartfon żeby zmienić zamulającego już huaweia p smart 2019. Dlaczego myślę o sprzęcie używanym? Dlatego że mam ograniczony budżet (800zł) i nie chcę kupić nowej padaki która będzie zamulać już w dniu zakupu tak jak to miałem z wspomnianym budżetowym huaweiem. Mam też wymagania co do sprzętu i zwyczajnie nie kupię nic nowego co miałoby: optyczną stabliziację aparatu, głośniki stereo i ekran amoled.
Wstępnie przeglądałem następujące modele:
1. Oneplus 7 Pro 8/256 - Najstarszy ze wszystkich dla którego wsparcie producenta zakończyło się na androidzie 12. Snap 855, sporo pamięci i to ufs 3, nieźle działająca stablizacja, nagrywanie w 4k, duży i ładny ekran, tanie części zamienne takie jak bateria. Mógłbym wyrwać ten model za 600-700zł i muszę liczyć również jakąś stówkę na wymianę baterii która raczej będzie w słabym stanie ze względu na wiek sprzętu. Z minusów muszę wymienić brak wsparcia dla sieci 5g.
2. Samsung s20 fe 5g - Wsparcie zakończone na androidzie 13. Snap 865, sporo pamięci, działająca stabilizacja, ładowanie indukcyjne, pamięć ufs 3, pomimo 12mpix robi chyba najładniejsze zdjęcia, ma aku 4500mha. Tutaj ceny gonią w okolicach 750-800zł ale trudno jest znaleźć zadbany egzemplerz. Popękane plecki i porysowany wyświetlacz to norma z moim budżetem.
3. Oppo reno 4 pro 5g - Snap 765G, działająca stabilizacja, bardzo szybkie ładowanie 65W, łady design. Koszt to około 750-800zł.
4. Samsung a52s - snap 778G (wydajnością chyba jest zbliżony do 855 z oneplusa), nawet ładny design, jest to najmłodszy z wymienionych modeli i dostał aktualizację do androida 13. Problemem jest stablizacja która wydaje się nie działać jak należy. Koszt to około 750zł.
Innym ciekawym wyborem byłoby Poco F3 ale ma tragicznie złe aparaty i brak stablizacji. Co myślicie? Macie może jeszcze jakiś inny ciekawy model któremu mógłbym się przyjrzeć? Sam skłaniam się ku modelowi 7 pro od oneplusa. Wciąż jest szybki i niskim kosztem mógłbym wymienić w nim baterię.