@ElegantiaGallia E tam zbyt słaby. Może po prostu złe artykuły czytałeś ( ͡° ͜ʖ ͡°) Generalnie chodzi o promieniowanie jonizujące, czyli takie, które jest w stanie oderwać elektron od atomu. Niestabilne izotopy atomów (czyli takie, które same się rozpadają w określonym czasie), jak np cez 137 (który jest produktem rozszczepienia uranu w reaktorze i Czarnobyl go wyemitował od cholery) podczas naturalnego rozpadu emitują takie promieniowanie. Efekt promieniowania, czyli wytrącenie elektronu, na poziomie atomowym wygląda może niegroźne. Ale na poziomie komórkowym może skutkować powstaniem chemicznie agresywnych cząstek, które uszkadzają komórki. Może to prowadzić do zniszczenia komórki lub uszkodzenia jej DNA - te drugie ma wpływ na rakotwórczość promieniowania. Tu więcej szczegółów jeśli chcesz - http://ncbj.edu.pl/zasoby/wyklady/ld_stud_podypl/04_Dzialanie.pdf
Teraz - z tego co pamiętam i mam nadzieję, że pamięć mi nie szwankuje za bardzo - wszystko zależy od skali zniszczenia. Może być, że zniszczeniu ulegnie tak dużo komórek, że organizm nie będzie się w stanie zregenerować. Wtedy od razu umierasz. Ale trzeba pamiętać, że komórki nieustannie umierają w naszym organiźmie i ciągle produkujemy nowe. Gorzej, gdy uszkodzeniu ulegną kluczowe "fabryki komórek", jak na przykład szpik kostny. Wtedy organizm przestaje być w stanie zastępować martwe komórki nowymi i dosłownie się rozpadamy. Tak to przynajmniej rozumiem jako dyletant ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Rzuciłbym jakimś linkiem, ale akurat nie mam nic ciekawego pod ręką, więc jak ktoś inny ma i chce się podzielić to bardzo proszę.