Skończyłem wczoraj ostatni sezon Sex Education...
I w sumie nie wiem co myśleć.

Pierwsze co mi się nasuwa to lenistwo. Uważam, że w porównaniu do innych sezonów to najgorzej napisany scenariusz. Większość wątków dziecinnych...

Z drugiej strony, zakończenie bardzo niesztampowe i dojrzałe. Bez ideałów. Takie mega życiowe.

Ale dwie rzeczy są pewne:
1. Najgorszy sezon świetnego serialu. A szkoda.
2. To nadal najlepszy serial o tematyce seksu dotychczas. Świetne pokazanie młodym umysłom, że trudności, z którymi się zmagają są całkowicie normalne i nie są z tym sami.

PS. Jak mnie ta "idealna" szkoła wkurzała. Świetnie, że to odkłamali na koniec.

#seriale #sexeducation
nobodys

@Jarem Szkoda, bo wcześniejsze sezony bardzo dobrze wspominam (ale nadal nowe odcinki mam zamiar oglądać).

Jarem

@nobodys

Prawda. Poprzednie sezony były genialne, poza okazyjnymi przypierdolkami.


Sezon nadal warty obejrzenia, bo były pozytywne akcenty, ale nadal najgorszy ze wszystkich

BilboBagosz

@Jarem 

Mam trochę inne zdanie, mi się bardzo podobał. Dlaczego uważasz, większość wątków za dziecinne? Ciężko tak mówić chociaż by o wątku śmierci, a musiał być, bo przeżywania żałoby w serialu jeszcze nie było. "Idealna" szkoła, świetny kontrast do poprzedniej, pokazywała, że utopia nie istnieje. Do tego ciekawy wątek religii i sporo innych, kończących się źle i dobrze.

Jarem

@BilboBagosz

Wątek religii akurat fajnie pokazywał syndrom sztokholmski.

Relacja Erica i Otisa została przekształcona z fajnej, w dużej mierze dojrzałej relacji w dziecinade. "Bo Otis nie rozumie przez co przechodzę". No fajnie, ale w poprzednich sezonach też to było, a jednak potrafili sobie wyjaśnić swoje perspektywy.

"O ukradła mi pomysł". Serio? Przecież to wyrzucenie rozwoju Otisa do kosza. Ja wiem, Maeve nie było, więc mu odwaliło.

Wątek z jego blokadą seksualną wrzucony na siłę, żeby miał kolejną "wadę".

Isaac i Aimee - z kimś trzeba było sparować dwie skrzywdzone osoby.

Więcej grzechów nie pamiętam, ale na pewno było ich więcej.


Wątek pogrzebu był okej, nie mogę się przyczepić. A! Wiem! "Jak ktoś nie jest z patologii, to patologii nie zrozumie". Leniwy syf. Ten cały serial pokazuje, że osoby z różnych środowisk mogą się zrozumieć i dogadywać.


Żeby nie było, nadal czuje sympatię do tych postaci (Adam i Aimee <3). Po prostu uważam, że w porównaniu do poprzednich sezonów, ten jest najsłabszy. I to nie o kilka setnych punktów. I kilka ładnych, całych punktów.


PS. Ale oczywiście możesz się ze mną nie zgadzać. To tylko moje odczucia

Zaloguj się aby komentować