Siły już nie mam do mojej kobiety. Dzisiaj stwierdziła, że pi⁎⁎⁎⁎li stanie w korkach w stolycy i podjedzie koleją do centrum. Mieszkamy na obrzeżach. Okej.
Podjechała na jakieś zadupie pod WKD (Warszawska Kolej Dojazdowa, pociągi takie) i zonk! na parkingu. Zapadło się auto pod nieużywaną studzienką TP. Nosz k⁎⁎wa, dramat. Dzwoni, płacze, progi rozjebane.
Dwie godziny walczyliśmy z sąsiadem. Daliśmy radę
Tak tylko chciałem się wyżalić i pochwalić.
#heheszki
