Siema,
Zapraszam na #piechuroglada , a w nim - Nędznicy. Która wersja podobała Wam się najbardziej?
----------
Tytuł: Les Misérables
Reżyseria: Bille August
Moja ocena: 3.5/5

Zbiegły skazaniec przyjmuje nową tożsamość i rozpoczyna życie w zgodzie z naukami Chrystusa, stając się osobą poważaną i wpływową. W wyniku splotu niespodziewanych zdarzeń rzeczywistość, którą zbudował dla siebie i innych, zaczyna się kruszyć, a na jego trop wpada bezkompromisowy były strażnik, pracujący teraz jako oficer policji.

Wciągnęła mnie ta historia. Fabuła jest bardzo ciekawa, pełna chwil zwątpienia, ale mimo to niosąca przekaz, że są wartości, którym warto być wiernym bez względu na czasy, w których się żyje. Może być przez to odebrana jako trochę naiwna i moralizatorska, ale mi to nie przeszkadzało. Większość postaci jest zagrana wyśmienicie (świetny Neeson w roli Jeana Valjeana, Thurman jako Fantyna oraz oczywiście Rush jako pies tropiący Javert). Montaż momentami kuleje, zwłaszcza przy nagłych scenach, ale i tak uważam, że po tych 25 latach film się broni. Mi w każdym razie podobał się znacznie bardziej od wersji z 2012, ale może dlatego, że nie przepadam za musicalami. Polecam osobom, które zawsze starają się szukać światła w otaczającym mroku.

#filmy #kino #ogladajzhejto
b02fe71a-f192-4534-8330-366d4facfa86