Siema herbaciane świry! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dzisiaj w kubku gości Russian Morning N°24 od francuskiej herbaciarni Kusmi. Herbaty śniadaniowe to najpopularniejszy gatunek czarnych blendów na świecie. Czym właściwie są mieszanki Breakfast? Są to herbaty, które są na tyle intensywne, że smakują dobrze w towarzystwie mleka/cytryny/konfitur/pigwy etc. Ich popularność ogranicza się w zasadzie do Europy, Ameryki Północnej i krajów brytyjskiego Commonwealthu. Większość zachodnich kultur herbacianych wykształciła swój styl herbat śniadaniowych - stąd na półkach sklepów znajdziemy blendy English Breakfast, Irish Breakfast, Russian Breakfast, Paris Breakfast, czy w końcu American Breakfast. Jaka jest różnica? No cóż... to zależy. Generalnie, im bardziej na zachód tym herbata śniadaniowa staję się coraz słodsza (np. w amerykańskim blendzie pożądane są intensywne nuty słodu, tostów i biszkoptów). Mieszanki śniadaniowe nazywane "Russian" mogą zawierać domieszkę herbat wędzonych (ale nie muszą - przykładem jest dzisiejszy blend). Część herbaciarni tworzy blendy luźno inspirowane kulturą herbacianą krajów wschodu - stąd mieszanki typu Shanghai Breakfast, czy Tokyo Breakfast. Nie odnoszą się one do kultury herbacianej Japonii, czy Chin, a raczej stanowią europejskie wyobrażenie pod tytułem "co by było, gdyby w Azji pito herbatę jak w Europie?". Jak wybrać swoją mieszankę breakfast? Ja zazwyczaj staram się odpowiedzieć na trzy pytania: 1) z czym będzie ten blend pity (mocniejszy smakowo dodatek wymaga mocniejszej herbaty. Mleko bardzo dobrze pasuje do herbat bardzo słodkich), 2) jaką herbatę preferuję - słodko-słodowo-mocną, czy może lżejszą?, 3) czy będziemy pić ją do posiłku - generalnie do ciężkich, obfitych śniadań lepiej sprawdzi się wytrawna, wędzona mieszanka, niż bardzo słodki blend w stylu amerykańskim. Jeżeli tą samą herbatę podamy do naleśników - kompletnie zdominuje ona danie.
No dobra, to po tym przydługim wstępie możemy przejść do dzisiejszej bohaterki odcinka. Russian Morning N°24 to blend trzech czarnych herbat: szerokolistnej herbaty Assamskiej (odpowiedzialna za moc oraz wszelkie "herbaciane" smaczki), herbaty Ceylońskiej (dającej nuty słodkie) oraz czarnej herbaty z chińskiej prowincji Yunnan (budująca głębie herbacianego smaku). Sam susz jest dosyć klasyczny w zapachu - czuć aramat herbaciany przemieszany ze słodkimi, słodowymi nutami. Napar jest przyjemnie bursztynowy i dosyć intensywny. Aromat jest bardzo klasyczny - jest trochę kwiatów z mocną, zdecydowaną podbudową i intensywnym body. W smaku jest kwiatowo, słodko, ale jednowymiarowo. Nie jest to oczywiście wada - to do bólu prosta, acz szlachetna, herbata poranna. Jeżeli będziemy parzyć ją trochę dłużej, na wierzch wyjdzie trochę goryczki. Osobiście najchętniej spożywam ją w towarzystwie mleka albo cytryny.
Blendy breakfast to takie konie robocze każdej herbacianej kolekcji. Nadadzą się dobrze na wizytę gości (nawet tych konserwatywnych wujków gardzących "perfumowanymi wynalazkami), będzie dobrze smakować z cytryną i nada się do popijania solidnej jajecznicy. Russian Morning N°24 to mój śniadaniowy blend z wyboru.
#herbata #herbatacodzienna #herbatacodziennaekstra
71aa39d1-8af1-4d86-9abb-674c196a3a62
tak_bylo

@TheLastOfPierogi ciekawe

Zaloguj się aby komentować