Siema,
Dzisiaj o filmie, który miał przywrócić światu Cage'a. Czy się udało? Zachęcam do czytania kolejnego wpisu w #piechuroglada
----------
Tytuł: Pig
Reżyseria: Michael Sarnoski
Moja ocena: 3/5
Żyjącemu na odludziu mężczyźnie zostaje ukradziona świnia pomagającą mu w odnajdywaniu trufli. Podejmuje on misję jej odnalezienia, w trakcie której zarówno on, jak i ludzie, których napotka, będą musieli zmierzyć się z przeszłością.
Oglądając początek filmu trudno nie było mi zauważyć uderzających podobieństw do Johna Wicka. I w sumie ten film trochę jest Wickiem, ale zamiast broni bohater walczy swoim bezkompromisowym uporem w osiągnięciu celu i znajomością ludzi. Nie zobaczycie tu szybkiej akcji ani skomplikowanej choreografii, byłyby tu nie na miejscu. Dobrze było zobaczyć Cage'a w takiej roli, wygląda jakby przez miesiąc ciągnięto go za autem po lesie, jest zmęczony, wypełniony bólem, który w sobie dusi, ale mimo to coś mi w nim nie pasowało, jak i w całym filmie. Jakby ktoś próbował mnie oszukać. Nie potrafię tego lepiej ująć w słowa. Polecam tym, którzy lubią trufle.
#filmy #ogladajzhejto #recenzje

