Siedzę sobie u fryzjera. Fryzjer jak to fryzjer, robi mi zamieszanie na głowie. I jak to Muzułmanin, słucha muzułmańskich pieśni z radia - no takie ewidentnie z meczetu. Spędzamy tak w zadumie kilkanaście minut, aż przychodzi drugi fryzjer (chyba brat, bo to zakład Los Dos Hermanos) i przełącza radio na arabskie disco. Atmosfera się rozluźnia, aż w połowie ostrego bitu brat zmienia z powrotem na transmisję z arabskiej Jasnej Góry.
Nawet sobie nie wyobrażacie, jak ciężko utrzymać powagę jak słyszysz coś w stylu UMC UMC UMC (breakdown) ALLLLLLAAAAAAACH HAAAYYAAAA SAALAAAAA ALEEEIEKUUUUUUM.
10 euro za usługę, bardzo przyjemnie.
#heheszki #shagwestwhiszpanii