Scenka Rodzajowa
Nosem oddychawszy drożnym
Wyczuwam że wzięto wpleciono
W powietrze rzecz jaką niestworzoną
Analizuję aromat łbem rozsądnym
Coś jakby niby zajeżdżało korniszonem?
Przeplata się to z kapustą modrą?
Czyniąc na złość wewnętrznym głodom
Skąd idzie woń? W tamtym domie, onem?
Widok tam jest zaiste straszny:
Rozrzuca pekle mąż okropnie włochaty
Wykrzykuje - idzie dojść, że chlop rogaty
Doprawdy krajobraz niezbyt zabawny!
Włosy żałośnie rwie latawica chuda
Jak skowycze, że to nie ona, to była wóda!
---++---
Dobra, wiersz jest, obrazek jest, także zasadniczo reszta sobie może odpuścić wierszowanie, bo nikt tego nie przebije (⌐■_■)
#poezja #zafirewallem #nasonety
