W roku 1991 inżynierowie Mazdy zaszaleli i zaczęli wkładać mini-motorynki do walizek Samsonite . Dzięki temu można był w dowolnej chwili otworzyć walizkę, rozłożyć kółka i ruszyć w drogę przy pomocy silnika o pojemnośći 33 cc (według innych źródeł 40 cc). Według zapisków paliwa starczało na ok 2 godziny jazdy a maksymalna prędkość wynosiła 30 km/h. Do dzisiaj przetrwał jeden prototyp.
@SzubiDubiDU Honda swego czasu robiła motocompo, skuterek, który był chowany w bagażniku samochodu
@zero dziś jedyne gdzie można go dostać, to podrabiany zestaw LEGO Technics od Chińczyków
@SzubiDubiDU pomysł interesujący, ale widoczność takiego "uczestnika ruchu" na drodze byłaby zerowa, objadłby się za to po uszy ówcześnie ołowiowych spalin...
@Nebthtet to był raczej koncept na targi motoryzacyjne/technologiczne aby pokazać "Patrzcie, umiemy upchnąć cały pojazd w walizce"
@SzubiDubiDU no wiadomo, tym niemniej ja lubię sobie wyobrażać korzystanie z takich wynalazków w "normalnych" warunkach - bo czemu nie
To tak jak z concept carami - zapewne masowo nigdy na ulicę to nie wyjedzie, ale przełomowe lub z potencjałem rozwiązania prędzej czy później w jakiejś formie trafią do pojazdów masowo produkowanych.
Zaloguj się aby komentować