#rzucampalenie #chwalesie
Z racji, że samo podjęcie walki z nałogiem jest już dużym krokiem, to samo zrozumienie w czym tkwi problem jest kluczowym elementem by mówić o próbie rzucania palenia.
Otóż od ostatniego wpisu troszkę mija i stwierdzam, że poszła mi tylko 1 paczka małego tytoniu.
Ktoś powie ej "Ciumcioku" miałeś rzucić a nie kantować.
Otóż tytoń palony jest przy użyciu lufki co jak na obecną chwilę sprawdza się w wyzbyciu fizycznej chęci zapalenia papierosa.
Dzisiaj została zakupiona kolejna paczka tyksu.
Zobaczymy na jak długo starczy.
Miejmy nadzieję, że uda się przelecieć na niej 2 tygodnie lub dłużej.
Wcześniej gdy kręciłem schodziła paka na 2 czasem 3 dni więc sam uważam, że jest to postęp.
4f789dc8-42e7-438a-a1df-98403233fa1a
WiecNo

@Frus Obyś wytrwał w postanowieniach.

tomasz.mintorski

Jezu... jakieś dorabianie pojebanych teorii do faktu, że po prostu trzeba przestać, jeśli się chce.

Atarax

@tomasz.mintorski jeżeli komuś pomaga dorabianie ideologii to niech dorabia, ważny jest efekt końcowy

tatotamto

@tomasz.mintorski wychodzenie z każdego nałogu najlepiej żeby było czymś wsparte, @Frus tutaj przyjął moim zdaniem dobrą taktykę. Pozdro, bo sam też rzucam

kierowca_bombowca

@Frus Kup sobie snus beztytoniowy - mi pomógł nieraz jak miałem chwilę słabości. Na chwilę obecną, z małymi przerwami, jestem bez szlug i nikotyny już od prawie 2 lat.


Tu przykład o co mi chodzi: https://pouches.pl/produkt/pablo-frosted-mint-50-mg-g/ - ze sklepu też zamawiałem - dowożą.

szczepan325

IMHO najlepiej to zrobić znienacka i trzymać się ramy. Ja tak przestałem palić z dnia na dzień bo stwierdziłem że dość. Pierwsze tygodnie były ciężkie, po kawce i przy piwku nachodziła piekielnie mocna ochota na dymka. Ciągoty były nieziemskie ale wiedziałem że im dalej w las tym będzie łatwiej. Śniły mi się fajki po nocach. Ale rzeczywiście zaobserwowałem, że z czasem ochota coraz słabsza.


Po jakimś czasie już w ogóle przeszła ochota wracać do tego zj3banego nałogu.

Guma888

@Frus trzymam kciuki. Sam od nowego roku bez nikotyny i efajki (która strasznie przykleja się do łapy)

Mi pomógł desmoksan

Frus

@tomasz.mintorski tak się skłąda, że istnieje coś takiego jak uzależnienie organizmu co do nikotyny jak i uzależnienie fizyczne wiążące się np z tym jak trzymasz papierosa, czym go odpalasz do czego palisz tego papierosa kiedy i czy np jak ktoś zaczyna palić to ty też zaczynasz. Twierdzisz, że jest to ideologia a pewien gość nawet napisał o tym książkę.

Frus

@kierowca_bombowca kiedyś w robocie dostałem od Kazacha takie coś i powiem, że jest to cholernie mocne a jak zapaliłem jeszcze peta mając ten worek pod językiem to zrobiło mi się w świecie niedobrze. Wiem, że podobnie działały te gumy nikoret.

Domingo

@Frus Zaraz wrócisz do normalnego palenia, bo dalej podtrzymujesz swoje uzależnienie od nikotyny.

Frus

@Domingo nie wykluczam takiej możliwości. Zwracam uwagę jedynie na fakt, że zmniejszyłem na obecną chwilę jej ilość w porównaniu z ilością jakiej dostarczałem przy normalnym paleniu papierosów. Dodam, że jestem leniwym człowiekiem i nawet jak mam ochotę wypuścić dym to zwyczajnie w świecie są momenty gdzie tego nie robię z uwagi, że nie chce mi się nabić lufki xD

Bo wiadomo łatwiej jest odpalić fajkę wyciągniętą z paczki niż nabić lufę.

Inaczej jest w domu, inaczej w terenie.

yeebhany

Zoba, a palilam jak smok. Jebac fajki, to gowno niszczy zdrowie i potem cierpisz i sie modlisz zeby komorki sie zregenerowaly. Jebac smierdzieli!

ea07042d-7e6c-4efc-b5bf-c3c10d3f37d3
Frus

Kto chce niech pali, co do jebania to jebałbym ładne palaczki a nie palaczy xD

yeebhany

@Frus spoko loko, chodzilo mi o same fajki, ludzi nie jebac

Guma888

@yeebhany co to za apka?

yeebhany

@Guma888 ile na alko zaoszczedzilam juz, prawie 2 miechy

daabe0cc-47dd-447b-8370-06d28c6b5a3d
Matteo

Uświadom sobie po prostu, że wystarczy jeden jebany tydzień bez fajki. I już jesteś wolny. Tylko jeden jebany tydzień. Może nawet mniej.

Frus

@yeebhany oki doki, powiedziały dwa smoki, potraktowałem to żartobliwie xD

kierowca_bombowca

@Frus Zależy jakie - ja z miesiąc waliłem najmocniejsze (to z linku - 30 mg na saszetkę), i na początku był szok nikotynowy po 5 minutach z jedną saszetką w pasczy, a pod koniec dwie nie robiły na mnie najmnieiszego wrażenia. No i czystą nikotynę przyjmowaną przez śluzówkę dużo prościej rzucić niż pety - pomimo przyjmowania na raz tak kosmicznych dawek, po odstawieniu niespecjalnie czułem głód - i odstawiłem od ręki.


Generalnie polecam - tylko używanie tego razem ze szlugami to nie do końca dobry pomysł.

tomasz.mintorski

@Frus

| "Twierdzisz, że jest to ideologia a pewien gość nawet napisał o tym książkę."

To żaden argument. O wszystkim można napisać książkę i rozdąć temat na tysiąc stron. Ot, choćby każda większa religia napisała książkę.

Frus

@tomasz.mintorski Zatem poczytaj sobie o uzależnieniach i jak się to dzieli. To wiedza z książek naukowych. miłej lektury,

Dodam, że jest wiele takich książek. Część z nich zahacza o dziedzinę jaką jest psychologia.

Rozumiem, że naukowe książki też traktujesz jak książkę religijną?

samo uzależnienie od nikotyny to potrzeba samego organizmu natomiast pijąc piwo i chęć zapalenia to już przyzwyczajenie co można podpiąć pod inny termin.

Zaloguj się aby komentować