#rolki #pokazpsa

Codzienny trening odbyty. Podczas nauki hamowania była gleba, na skutek której jak się później okazało zgubiłem telefon. Niefart był taki że rolki były przy okazji jechania po młodych do przedszkola. Brak telefonu zauważyłem jak wróciłem do samochodu, a miałem 20 minut do zamknięcia przedszkola, więc nie mogłem się cofnąć i szukać.

W związku z tym na prędkości pojechałem po młodych, zawiozłem ich do biblioteki na zajęcia, do domu po drugi telefon i po rescue team i w drogę!


Już na poczatku rescue action smysz większej poszukiwaczki przetargala się przez wielkie rzadkie gówno, a następnie ugowniona smycz soczyście roztarla się przez jej bok i łeb, ja oczywiście nie miałem przy sobie kompletnie nic do wytarcia, a czas naglił.

Szczęśliwie telefon się znalazł w połowie drogi. Teraz czas na wycieranie gówna i kompanie, bo zaraz znowu po mlodych. Takie to moje codzienne perypetie

89ecbe5e-1314-481a-8418-d584074970c7

Komentarze (4)

matra

@winet jak ja kocham swoją flexi, która nigdy nie szura po ziemi

winet

@matra Ozzie (mała) miała kiedyś flexi. Na dzisiaj, gdybym miał tylko z nią wychodzic to flexi by uszła, ale z dwiema to nie ma opcji

matra

@winet są tacy, co ogarniają dwie flexi jednocześnie, ale jak tak sobie analizuję jak wygląda spacer z dwoma psami na zwykłych smyczach vs flexi, to hmmm to mi wystarcza w zupełności jeden pies xD

winet

@matra szczególnie pierwsze minuty są... Intensywne 😁

No i dzisiaj mieliśmy dodatkowa trudność jak mijaliśmy ludzi, bo Bestii smycz w odległości ok dwóch metrów od niej była utytlana wiadomo czym, trzymanie jej na krótko wymagało pewnych kombinacji 😅

Zaloguj się aby komentować