Raz na 300 lat taki deszcz. Część Tajlandii pod wodą

Na razie wiadomo o 33 ofiarach śmiertelnych powodzi, która nawiedziła południowe prowincje Tajlandii. Wśród przyczyn zgonów są porażenia prądem i utonięcia. W mieście Hat Yai odnotowano najobfitsze deszcze od 300 lat - jednego dnia spadło tam 335 mm wody. Rząd wysyła na pomoc lotniskowiec.


W ciągu ostatniego tygodnia powódź dotknęła 10 prowincji na południu Tajlandii. Zginęły co najmniej 33 osoby. Wśród przyczyn zgonów są porażenia prądem i utonięcia - powiedział reporterom rzecznik rządu Siripong Angkasakulkiat.


W mieście Hat Yai, ośrodku centrum biznesowym przy granicy z Malezją, odnotowano najobfitsze deszcze od 300 lat - jednego dnia spadło tam 335 mm wody. Władze zapowiedziały ewakuację najciężej chorych z miejskiego szpitala i poinformowały, że wojsko dostarczyło placówce generatory prądu. [...]


#wiadomosciswiat #tajlandia #powodz #ulewnedeszcze #ofiarysmiertelne #rmf24

Rmf24

Komentarze (1)

Taxidriver

Tam zawiodło wiele rzeczy. Jeszcze godzinę przed zalaniem, lokalny zarząd wyświetlał zielone światło czyli „wszystko ok” Rząd zareagował zbyt późno a przy okazji, te powodzie zdarzają się tam co roku, nie tak wielkie ale do tego stopnia, że co roku, te same domy są zatapiane na parterze. Co roku! To nie jest zła gospodarka wodna, to jej kompletny brak. No a w tym roku, trafili kumulację z 300lat. Znajoma mojej żony, mówi że co roku ewakuuje swój sklep, samochód i rodzinę. W tym roku nie zdążyła. W Tajskiej TV była pokazana kobieta, której 80letnia matka nie zdążyła uciec i utopiła się we własnym domu. Córka wciągnęła trupa matki na piętro i zapakowała do lodówki aby móc je pogrzebać z buddyjską tradycją. (Uchroniła ciało matki przed potencjalnym porwaniem przez wodę a w lodówce, chociaż częściowo spowolniła procesy rozpadu ciała)

Zaloguj się aby komentować