Rany, ale w tym Google pracują debile. Od kilku dni adblock "przestał" mi blokować reklamy na YT - niby się nie odpalały, ale musiałem chwilę poczekać (kilka sekund) zanim film się odpali.
Dziś odpaliłem sobie jakiś filmik i mi wyskakuje monit, że po 3 filmach player się zablokuje i sobie nie pooglądam. Obejrzałem 3 filmy i faktycznie więcej nie mogłem odpalić.
Cóż, wyłączyłem adblocka, odpaliłem filmik i jeb - dwie reklamy po jakieś 15-20 sekund każda - myślę sobie "chyba Cię po@#$!ło sz@#$o pi@$#@^&na".
I uwaga zadziałał myk, że po tych reklamach, odpaliłem jakiegoś gównianego szortsa, załączyłem adblocka ponownie, wróciłem na główną, kilkam jakiś film i *BENG* reklamy zablokowane, nawet nie mam tego kilkusekundowego opóźnienia które ostatnio zaczynało mnie już irytować.
Good job YouTube, you played yourself!