"Co wtedy, kiedy śpiew przestaje działać?"


Na platformie Netflix pojawił się nowy serial o nazwie "Syreny", przyciągnął mnie z trzech powodów, jest krótki (ma tylko 5 odcinków), występuje w nim Milly Alcock, oraz był na pierwszym miejscu top 10, a to, że miałam ochotę obejrzeć cokolwiek do kotleta to akurat padło na ten serial.


No i bardzo pozytywnie się zaskoczyłam, pomimo opinii, które w zasadzie hejtuja ten serial bo jest podobno "marna podróbką serialu Biały Lotos". Ja tego serialu nie widziałam, a jedyne co o nim wiem, to to że jest to satyryczny komentarz życia ludzi z wyższych sfer. W tym serialu też tak zwane wyższe sfery są punktem zaczepienia. Gdyż całe tło historii dzieje się w posiadłości multimilionera, ale czy jest to historia o tym jak bagatym ludziom odwala, no nie bardzo, bym powiedziała.


Co prawda są poboczne wątki, które próbują wyśmiać to jak ci turbo bogaci są snobistyczni i że mają odklejke, ale to nic nowego, nie jest to coś czym tym ten serial zachwyca, po za tym świat bogaczy jest tu pokazane w tak surrealistyczny sposób, że ciężko by było uwierzyć, że jest to pewien rodzaj prawdziwego odzwierciedlenia. W tej historii jednak moim zdaniem chodzi o to czym w zasadzie jest sam tytuł, czyli o "Syreny".


O tym jak kobiety wykorzystują swój "syreni śpiew" co można przełożyć na po prostu "manipulacje" (choć nie do końca to dobre słowo) do tego by układać sobie rzeczywistość pod ich dyktando, zwłaszcza gdy są hipnotyzująco piękne. Dla takich "syren" jednak problem pojawia się wtedy kiedy syreni śpiew przestaje działać, czy to na mężczyzn, których uwodzą czy na inne kobiety widzące w nich swój ideał do którego chciałby dążyć. Wtedy zaczarowana osoba widzi kto tak naprawdę kryje się za tym cudownym obrazkiem, widzi tam potwora czyli nikogo innego jak własne odbicie. Odbicie swoich słabości i błędów popełnionych w imię pożądania.


Choć czy z odkryciem potwora przychodzi w ofiarach syren jakąś refleksja, otóż nie. Cała wina spada na ich "oprawce". Czy to multimilioner oskarża swoją żonę o to, że dla niej urwał kontakty z własnymi dziećmi. Czy to znajomy bohaterki oskarża ja o uwodzenie i niszczenie jego życia. Czy to usprawiedliwia syreny za to, że wykorzystują swój "śpiew" żeby uzyskać to co chcą, myślę, że nie, ale robią to bo to działa (nie na wszystkich co też fajnie ten serial pokazuje), więc czemu by nie skorzystać?


Podsumowując, jak ktoś lubi krótkie historie obyczajowe, ubrane w ładny obrazek i nuta surrealizmu, to bardzo polecam, historia jest spójnie napisana, ani razu się nienudzialam, ani też nie miałam ochoty przewijać, a to co najbardziej lubię, nie jest to pusta historia i można cos z niej wyciągnąć. Również jak ktoś jest fanem Milly Alcock to się nie zwiedzie, bo jest fenomenalna w swojej roli.


#seriale #rozkminy #logikakobiet

c35fe146-ba5a-4558-8e9f-433f6b723b2c

Komentarze (1)

cyberpunkowy_neuromantyk

@Cori01


Bardzo lubię Twoje opinie o filmach i serialach. Piszesz w ciekawy sposób o produkcjach, na które normalnie nie zwróciłbym nawet uwagi, a tak kolejny raz czuję się zachęcony do zapoznania się z czymś. : )

Zaloguj się aby komentować