Pytanie od chłopa do chłopów.
Dlaczego uważa się że ćwiczy się dla siebie a nie dla innych?
Przecież ćwiczy się żeby:
  1. Być zdrowszym
  2. Robić na innych wrażenie swoją zajebistością i tym samym zyskiwać na tym.
Tutaj nie ma sprzeczności: dla siebie vs dla innych.
Czy ćwiczenie tylko i wyłaczenie dla samego siebie nie jest dowodem na brak efektów? Bo jeśli nikt tego nie widzi to nikt nie może z boku docenić i ocenić że zrobiliśmy jakiś progres. Subiektywne poczucie że jest nam lepiej przecież to tylko część spektrum postrzegania rzeczywistości.
#przegryw
kodyak

generalnie cwiczylem w sumie sobie dla schudniecia, co sie zupelnie nie udalo, ale teraz wiem juz wiecej na ten temat, potem cwiczylem bo widzialem efekty, a teraz w sumie to bardziej dla ruszania sie bo mam akurat robote siedzaca

GotyckaPrzemoc

@kodyak Mi też to się przydaje z powodu roboty siedzącej, szczególnie bieganie, bo zawsze mnie plecy i dupa bolały od siedzenia

Debil13

@GotyckaPrzemoc Zawsze będziemy porównywać się z innymi. Taka już jest ludzka natura... Gdyby ludzie mieli ćwiczyć tylko dla siebie, mało kto by się tym chwalił. Tylko wtedy nasza motywacja pochodziłaby z chęci pozostania zdrowym. Teraz jest raczej tak, że ludzie twierdzą, że ćwiczą dla zdrowia, jednocześnie ciągle relacjonując swoje wysiłki na Instagramie czy innej twarzoksiążce. Pozornie trenując dla swojego zdrowia, usiłują otrzymywać ciągła aprobatę od innych, jakby ich motywacja ograniczała się do społecznej walidacji. To trochę smutne, że ludzie muszą być motywowani do wykonywania nawet tak podstawowej rzeczy, jak minimalny wysiłek fizyczny...

GotyckaPrzemoc

@Debil13 Słowa mądrości...

kodyak

@Debil13 wiesz ja akurat naprawde cwicze dla siebie i w zasadzie to robie w sumie tylko aero w interwalach bo to poprawia trawienie i krazenie. Nie mam insta, face, twita itd. Hejto jedynie mam, a wpisow o silce u mnie nie uswiadczysz.


Jak sie ma juz po 30 to czlowiek zaczyna patrzec juz bardziej na zdrowie szczegolnie, gdy masz juz po czterdziestce i wszystko zaczyna cie bolec, krazenie juz nie takie itd

ErwinoRommelo

@GotyckaPrzemoc ja lubie silke bo to jedyny momenkt kiedy nie mysle, nie analizuje nie martwie sie. Albo wycisne sztange albo sztanga mnie zabije. Jest to tez ze zabijam troche siebie, komorki miesniowe umieraja i tak sobie wymyslilem ze ta slaba smutna czesc mnie umiera. Biologicznym faktem jest to ze organizm wydziela wtedy naturalne endorfiny, walcza one z bulem i naturalnie z depresja. A ze normiki potem mowia : " Woo widac ze czwiczysz przybrales na miesniu!" to wyjenane, normictwo to normictwo z ich zdaniem sie nie licze.

GotyckaPrzemoc

@ErwinoRommelo Ciekawa filozofia, ja nigdy nie czułem tego na siłce, raczej że mam pańszczyzne do odwalenia żeby mieć jakieś tam wyniki...

atos

Z wiekiem to wyjebane, raczej dla siebie. Po to żeby nie mieć brzucha, żeby mieć jakąś kondycję no i wysiłek fizyczny poprawia samopoczucie.

Zielczan

@GotyckaPrzemoc


Subiektywne poczucie że jest nam lepiej przecież to tylko część spektrum postrzegania rzeczywistości.


A w jaki sposób to jest subiektywne? Dzwigasz ciezary - jestes w stanie robic coraz lepsze PRki. Biegasz? Masz coraz lepszy czas na 10km, jestes w stanie po jakims czasie przebiec polmaraton. Jezdzisz na rowerze? Robisz coraz dluzsze wycieczki bez obciazenia. To wszystko mozna przedstawic za pomoca konkretych liczb, i nie oszukasz sie w zaden sposob

dsol17

@GotyckaPrzemoc Dlatego,że jak będziesz wierzył że robisz to dla innych nie będziesz widział efektów i dostaniesz załamania nerwowego.

Dzikie_oregano

A jeśli ćwiczy się, żeby mieć dobre dupsko? To dla ludzkości i dobra Świata

Zaloguj się aby komentować