Pytanie o mini-tutoriale z szycia różnych rzeczy
#diy #hobby #lifehack
Wpadłem na taki pomysł, że z racji tego iż na ten moment nie mam na tapecie żadnego odjechanego projektu, mógłbym robić w ramach szycia małych rzeczy (jakichś kosmetyczek, napraw itp) mini-tutoriale w których omawiał bym co/jak/robić/czego się wystrzegać itp.
Bylibyście zainteresowani ? Jeśli jesteście zainteresowani i chcecie się czegoś nauczyć w tej materii, piorunek albo komentarz będą wskaźnikiem dla mnie że warto w tę stronę iść. Bo nie wiem jaki jeszcze wskaźnik na Hejto mógłby funkcjonować ?
W ogóle możecie też spojrzeć na moje poprzednie wpisy o namiocie i plecakach, może coś Was konketnie zainteresuje ? Jakby było więcej osób to mogę takie poradniki dla Was spróbowac zrobić. Powiecie "powalony krawiecki ewangelista". Ktoś mi tu powiedział że wyleczył się z tego że facet coś musi.... i spoko, szanuję i rozumiem, mam podobnie. Ale nie zmienia to mojej wewnętrznej pewności co do tego, że takie umiejętności po prostu w życiu się przydają, czasem w najmniej spodziewanych okolicznościach. A szycie uczy: planowania, wyobraźni przestrzennej, przewidywania, umiejętności manualnych a przede wszystkim cierpliwości. Nie mówię już o zajebistej satysfakcji jak już patrzysz na realny efekt swojej pracy, czego kompletnie przynajmniej mnie osobiście nie daje praca "wirtualna", np w IT.
Pozdrowienia dla Hejtowskiej Braci !
yeebhany

Nie zastanawiaj sie tylko rob i wstawiaj!

vredo

@g0liath Jeżeli cokolwiek robisz to chwal się tym, nie pytaj, może to kogoś zainteresuje i zainspiruje? Szydełkujesz? On też

0f02a260-c260-4890-b508-4bc5196cc46d
Lunek1

Warto, taką skrajną łopatologię, kroczek po kroczku bo większość tutoriali które znajdywałam jest dla osób które juz mają jakieś tam pojęcie i brakuje mi takich bardzo dokładnie tłumaczących (mam nadzieję że nie jestem jedyna).

Basement-Chad

Ja bym się bardzo chętnie dowiedział czegoś o szyciu. To jedna z umiejętności której podstawy bardzo by mi sie przydały w życiu zawodowym i nie tylko.

Tino

@g0liath nie myślałeś o namiotach dachowych ze stelażem do aut?

g0liath

@Tino Myślałem o wielu rzeczach... ;) mówiłem o tym kumplom jak im prezentowałem moje zabawki.... problemem nie są już teraz umiejętności, tylko pewien aspekt czysto techniczny, a mianowicie to, że ja to robię chałupniczo. każda rzecz, która jest większa od takiego plecaka, np namiot, to użycie i konieczność wycięcia sporych kawałków/kawałów rzekłbym materiału. I to powtarzalne, do tego precyzyjne cięcie. Możesz sobie wyobrazić jak bardzo mi spadła motywacja na szycie namiotów w domowych warunkach, kiedy pierwszy raz rozbiłem swój twór na ogrodzie. Tu napięty za bardzo, tu za mało.... bo licząc na "kalkulatorku" a później rysując na podłodze a potem wycinając i chodząc po materiale (bo duża płachta) ZAWSZE popełnisz jakiś błąd, lekko zaokrąglisz linię albo ją "wetniesz" na całej długości, a jak masz jeszcze materiał elastyczny w stylu moskitiera to "dzieci powinny z domu wyjść bo tatuś będzie mięsem rzucał i się brzydkich rzeczy nauczą, a mial tylko szyć".... W plecaku jest to proste do korekty i namierzenia przed szyciem. W namiocie nie, defekty tego procesu widać dopiero po pierwszym rozbiciu i nie ma już możliwości korekty. Żeby coś takiego produkować KONIECZNY jest albo ploter który na dużej płachcie materiału Ci to wyrysuje a ktoś to specjalnym nożem dotnie precyzyjnie, albo ploter tnący do materiału. Inaczej nie ma nawet co myśleć o produkcji innej niż chałupnicza ze wszystkimi tego konsekwencjami. I jest to jedna z pierwszych maszyn, która moim zdaniem w takim warsztacie powinna się znaleźć obok standardowych stebnówek i dobrych maszyn do konkretnych zastosowań (podwójny/potrójny transport na płaskim, podwójna igła, "słupek", overlocki/coverlocki do elastycznych, hafciarki do dodatków/logo/labelek dziurkarki/ryglówki, automat do obszywania/szycia z szablonów, maszyna do uszczelniania szwów w sprzęcie który ma być wodoodporny itp...). Inaczej "armia hindusów/chińczyków" a i tak powtarzalność będzie losowa. Tyle że nie stać mnie na maszynę za dziesiątki/setki tysięcy. Jeszcze ;) ale kiedyś zrealizuję marzeniem.


Fajnie się producenci w chinach wycfanili/wycwanili (nigdy nie wiem jak to się pisze). Robią namioty z silnylonu, pokrytego silikonem. Zajebiście to waży i wygląda, ja namiot z jednostronnie silikonowanego szyłem o czym pisałem we wpisie:


https://www.hejto.pl/wpis/wielkie-dzieki-za-docenienie-pracy-trzeba-powiedziec-jedno-kazdy-z-tych-projekto


Ale żeby był wodoodporny ty, klient musisz sobie już sam we własnym zakresie szwy zaimpregnować/uszczelnić. A wtedy już maestria i urok takiego czegoś znika, no ale już jest Twój a nie producenta i nie oddasz bo Ci się nie podoba :) A silikonowany materiał bez specjalistycznych maszyn/dodatkowych akcesoriów to koszmar do szycia, zwlaszcza precyzyjnego łączenia i dużych powierzchni...

Zaloguj się aby komentować