Przypomniało mi się jak kiedyś "na śniadanie" dodałem do kawy olej MCT, wypiłem i pojechałem do pracy.


Po 700m w aucie awaria, zwieracz ledwo czymie a tu żadnej stacji, nic. DO domu za daleko zawrócić, najbliżej kaufland.


Wbijam akurat koljega menel wychodził z kabiny, smród jak by wysrał tira śledzi zepsutych i brak papieru

Lecę na salę sklepu, kupuję nawilżony papier i lecę do tej komnaty bezbożnej

A tam drugi koliega menel sra. Czekam on wychodzi bezbożnik nawet d⁎⁎y nie wytarł a ja ze łzami w oczach, upokorzony przez własne flaki okrakiem nad tą otchłanią piekielną

Od tego czasu zawsze mam w aucie papier nawilżony. Zawsze.


ot, tak mi się przypomniało


#wysryw #wyznaniezdupy i inne

Komentarze (3)

wonsz

Jak kumplowi, co na budowach dorabia i sra w tojce po majstrach, dałem kiedyś pół opakowania "mokrej srajtasmy" z biedry na testy, to do teraz ma zawsze przy sobie opakowanie, gdzie by nie był, tak się zakochał w tym.

Michumi

@wonsz bez tego nie ma życia

tylko mokry papier

KKLKK

@Michumi piekna historia, wedlug mnie zasluguje na ekranizacje ༼ ͡° ͜ʖ ͡° ༽ . Ja kiedys sralem w sklepie to miejscowy zul co odprowadza wozki wbil sie do kabiny obok. Tak zapierdolil, ze napchalem tylko papieru do d⁎⁎y bez podcierania i ewakuowalem sie do auta xD. Jak zaczal grac na d⁎⁎ie to sie powstrzymywalem, zeby nie wybuchnac smiechem, ale kikla sekund pozniej powstrzymywalem pawia xD

Zaloguj się aby komentować