Przypomniało mi się jak kiedyś "na śniadanie" dodałem do kawy olej MCT, wypiłem i pojechałem do pracy.
Po 700m w aucie awaria, zwieracz ledwo czymie a tu żadnej stacji, nic. DO domu za daleko zawrócić, najbliżej kaufland.
Wbijam akurat koljega menel wychodził z kabiny, smród jak by wysrał tira śledzi zepsutych i brak papieru
Lecę na salę sklepu, kupuję nawilżony papier i lecę do tej komnaty bezbożnej
A tam drugi koliega menel sra. Czekam on wychodzi bezbożnik nawet d⁎⁎y nie wytarł a ja ze łzami w oczach, upokorzony przez własne flaki okrakiem nad tą otchłanią piekielną
Od tego czasu zawsze mam w aucie papier nawilżony. Zawsze.
ot, tak mi się przypomniało
#wysryw #wyznaniezdupy i inne