Przychodzi taki moment, gdy umiejętności zdobyte w pozornie niepowiązanej działce przydają się zupełnie w innej. Parę lat temu nakleiłem się i namalowałem sporo czołgów, przy okazji nauczyłem się jako-tako posługiwać aerografem. Okazuje się, że (po wymianie dyszy) nie tylko plastikowe czołgi idzie nim pomalować.


Jedną z irytujących cech harlejków jest to, że malowane są zwykle lakierami perłowymi, z dużą ilością ziarna czy tam brokatu. Przy uszkodzeniu powłoki żadna zaprawka jakiej używałem nie jest w stanie oddać tego efektu - ziarno nie odbija światła i mniejsce naprawy nie dość że jest widoczne to jeszcze wygląda brzydko. Optymalnym rozwiązaniem byłoby albo ponowne malowanie baku - albo pogodzenie się z tym, że uszkodzenie będzie widoczne. Okazuje się jednak, że jest też trzecia opcja i tu z pomocą przychodzi rzeczony aerograf.


Jeden z kupionych wiosną harlejków miał brzydkie odpryski lakieru na baku i błotniku, denerwowało to tym bardziej że lakier był w ciekawym odcieniu. Po długim okresie prokrastynacji wziąłem się w końcu do roboty. Na początek użyłem jakiegoś czarnego lakieru zaprawkowego żeby wypełnić zagłębienie po uszkodzeniu farby. Po zeszlifowaniu do równej powierzchni natrysnąłem właściwy lakier - wartwa czarnego, warstwa lakieru bezbarwnego zabawionego na czerwono z ziarnem, wartwa klaru ze złotym ziarnem i wreszcie warstwa zwykłego klaru. Użycie aerografu do punktowej naprawy sprawiło, że ziarno ładnie "osadziło się" w lakierze i zaczęło odbijać światło. Czeka mnie jeszcze polerowanie, bo lakier nie siadł idealnie ale wstępnie wygląda całkiem nieźle.


Ogólnie naprawa była dość chałupniczna i polowa, jednak udało się chyba skutecznie zamaskować uszkodzenie - jest teraz duuuużo mniej widoczne (oczywiście na żywo wprawne oko pewnie je dostrzeże) nie mówiąc o tym, że sam koszt naprawy był z pewnością mniejszy niż potrzeba malowania całego zbiornika i dorobienia naklejek.


A rzeczony motocykl dałem w komentarzu, na początku w ogóle mi nie podszedł i chciałem od razu się go pozbyć, ale nagle ni stąd ni zowąd zaczęło się śmigać bardzo fajnie i teraz mi go szkoda:)


#motocykle #motoryzacja #harlejekzusa

5a11e778-5908-4d7c-921b-5751b8203b2e
6a2bddde-41f3-41bb-8c3b-85da044fd433
f6c4d963-f28a-4015-bfc9-6f319f3fe285
5a01dfeb-faf8-4e5f-96dd-2e8066598d72
988ff895-73bf-4f6d-9a75-f83b2956f05b

Komentarze (7)

Odwrocuawiacz

Gitówka wyszło, dobrze ziarno położone szczerze to niejeden lakiernik by pozazdrościł

knoor

@Odwrocuawiacz Niestety takie lakiernicze rzeczy robię tak rzadko, że zwykle przypominam sobie dopiero już na sam koniec jak się to robi;) inna sprawa, że dopiero jak zacząłem się tym interesować zwróciłem uwagę jaką chałturę potrafią odwalać "profesjonaliści"

Ten_koles_od_bialego_psa

@knoor wygląda jak prawdziwy ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

sumrzeczny

Świetna robota. Podpowiedziałbyś jak zeszlifować taką grubą warstwę zaprawki do równa z oryginalnym lakierem? Robisz to ręcznie, papierem na jakimś klocku?

knoor

@sumrzeczny Mi lakier zaprawkowy robił tutaj de facto jako szpachla lub wypełnienie;) Położyłem kilka warstw, żeby nabudować ponad ubytek lakieru a potem wyrównałem papierem ściernym (600 albo 800, nie pamiętam). Głównie papierem na paluchu a na sam koniec kilka przeciągnięć z użyciem klocka, żeby było równiej. W przypadku harlejka sprawę ułatwia fakt, że lakier kładą w fabryce naprawdę obficie - auto, a zwłaszcza nowsze chyba robiłbym trochę drobniejszym, np 1000 ze względu na cieńszy lakier.


Tu jeszcze dwie fotki - zaprawka po wyschnięciu i zeszlifowaniu, kolor zaprawki akurat nijak się ma do koloru moto, ale u mnie na tym etapie było to zamierzone:)

81b1df98-5601-40b9-bac5-b21046817e75
684df2df-107c-4a65-b799-5c263abe29c4
sumrzeczny

@knoor Dziękuję bardzo :)

Zaloguj się aby komentować