Przez #jesiennewyzwania rodzince zasmakowały moje rogaliki , więc na święta było to moim bojowym zadaniem co by upiec znowu. Dzięki zdobytym doświadczeniom poszło trochę szybciej, rogaliki mniejsze ale też lepiej zwinięte. Tym razem nie trzeba było robić na pralce bo u rodziców normalna kuchnia, ale to już prawie tradycja że piekę po nocy a składniki kupowane na ostatnią chwilę (i znowu bez białego maku). Zdjęcie robione w nocy, w rzeczywistości wyglądają jak z jakiejś książki o wypiekach, pięknie przyrumienione.
Życzę Wam Kasie i Tomki wszystkiego najlepszego w te święta! #gotujzhejto #maszsynubojowezadanie
