Gdyby rząd PiS naprawdę chciał uratować polską demografię to sprowadzałby więcej kobiet niż mężczyzn z myślą o zakładaniu rodzin z samotnymi polskimi mężczyznami.
Wolę zdechnąć niż żyć w multirasowym szambie. Trzeba było się pogodzić z tym, że będziemy krajem 30 milionowym, a nie robić z Polski Brazylię Europy.
Zaczęłoby się rodzić więcej dzieci, może nawet nastąpiłby wyż demograficzny. Imigrantki z takich krajów jak Filipiny to katoliczki, nie byłoby znaczących różnic kulturowych. Chętnie zakładałyby rodziny z polskimi mężczyznami i rodziły więcej niż dwójkę dzieci na parę. Może nawet przebilibyśmy barierę 500 tys. urodzeń rocznie.
xD
W sam raz dla kogoś, kto chce mieć brzydkie, skośnookie dzieci.