Przed chwilą się dowiedzieliśmy, że kuzyn różowej mając 30 lat zmarł. W skrócie złapał grypę, wylądował w szpitalu i już z niego nie wyszedł. Jakieś pół roku temu zamieszkał we własnym mieszkaniu.. za długo się nim nie nacieszył.
Kilka osób z rodziny dobija już do 90 i człowiek w pewnym sensie jest pogodzony z tym, że nie pozostał im ogrom czasu, ale takiej nagłej śmierci młodej osoby nikt się nie spodziewał.
#zalesie #zyciezyciejestnobelo