Przeczytałem ostatnio biografie wszystkich czterech głównych sekretarzy PZPR po II wojnie światowej i tym sposobem mam w sumie zdanie na temat każdego z nich którzy rządzili Polską po II wojnie światowej.
Dzisiaj zacznę od dwóch pierwszych - Bierut i Gomułka.
Zacznijmy od Bolesława Bieruta - rządził Polską od 1944 do 1956 roku. Zmarł w Moskwie w trakcie obrad KPZR (słynne powiedzenie wyjechał w futerku a wrócił w kuferku) tuż po przeczytaniu tajnego referatu Chruszczowa ''O kulcie jednostki i jego następstwach'' krytykującym politykę Józefa Stalina. Miało to ponoć wstrząsnąć to schorowanym już Bierutem co doprowadziło do zawału ale na ten temat jest kilka wersji w tym taka że zdjęło go samo KGB wiedząc że Bierut może być przeszkodą w procesie destalinizacji w Polsce gdyż Bierut to był w zasadzie przeszkolona w Moskwie kopia Stalina, chociaż w zasadzie to nie miał nic do powiedzenia bo wszystkie decyzje podejmował Stalin, NKWD i Armia Czerwona. Pozował na męża stanu, a w rzeczywistości był to tchórz który bez swoich zaufanych doradców: Hilarego Minca i Jakuba Bermana nie podjąłby żadnej samodzielnej decyzji. Zbrodniarz komunistyczny, wyjątkowa kanalia zasługująca na wszelkie zapomnienie.
Źródła:
Teresa Torańska - Oni
Jan Chyliński - Jaki był Bolesław Bierut: wspomnienia syna
Władysław Gomułka. Rządził od 1956 aż do 1970 roku.
Jakkolwiek nadzieje w 1956 były wielkie, skończyło się stagnacją i marazmem. Ludzie liczyli na prawdziwą odwilż, na cześć Gomułki śpiewano zresztą pieśni, entuzjazm w 1956 był szczery i nieukrywany, dostając na tacy Gomułkę jako I sekrerarza cieszyli się jak dzieci, wiedzieli bowiem że Gomułka nie był zbyt lubiany w Moskwie, nie zapominajmy też że w latach czterdziestych został nawet osadzony w więzieniu z żoną jako elementy o odchyleniu prawicowo-nacjonalistycznym lecz mimo wszystko pozostał ideowcem i nie mścił się na swoich oprawcach z którymi przyszło mu później wielokrotnie współpracować.
Jako że pochodził z bardzo biednej rodziny i przez to niezbyt wysokie wykształcenie preferował bardzo ascetyczny i prosty tryb życia (pisał ołówkiem na niezadrukowanych stronach partyjnych biuletynów, jadł proste potrawy w tym ulubioną kaszankę) co oczywiście nie podobało się samym Polakom domagającym się wyższych standardów życia (za sukces protestującym pracownikom w FSO próbował wmówić że i tak mają lepiej niż on, gdyż on jako robotnik miał przed wojną 2 koszule a oni mają na pewno 5 albo 6). Ten ascetyzm nie podobał się też części wierchuszki partyjnej (w książce na jego temat jest wspominka o Cyrankiewiczu który w rządowych willach raczył się Schweppsem i kawiorem a na wieść o wizycie tow. Wiesława na stół wjeżdżała kaszanka i wódka). Mimo braków w wykształceniu był dość oczytany, fascynowały go wszelkie dane statystyczne, pracował do późnych godzin nocnych. Nałogowo palił papierosy, pod koniec żywota zresztą palił tylko połówki - ale nie jak to piszą niektóre media z oszczędności a dla zdrowia bo tak zalecili mu lekarze - jak podaje jego syn.
Generalnie główne zasługi jego czternastoletnich rządów są takie że jako jedyny z całego bloku wschodniego nie dopuścił do kolektywizacji rolnictwa- wiedział czym skończyło się to w latach 30 w Rosji i na Ukrainie i chciał tego losu oszczędzić Polakom, dwa to układ z RFN o granicach z 1970 - powszechnie do tego czasu rząd RFN kwestionował granicę na Nysie i Odrze oraz przydzielenie części Prus Wschodnich Polsce a w zachodnioniemieckich atlasach geograficznych oznaczano te ziemie jako ''pod tymczasową polską administracją''.
Był to sukces o tyle większy że według wszelkich źródeł Gomułka załatwiał to sam, bez początkowej pomocy i interwencji ZSRR - bowiem był to krok przeciw ZSRR jako jedynym ówcześnie gwarancie integralności terytorialnej powojennej Polski. Trzeci - o ile to można nazwać sukcesem to praktyczny brak zadłużenia zagranicznego. W 1970 dług zagraniczny Polski wynosił około miliarda dolarów, niewiele w porównaniu do lat 80 gdzie dług po epoce Gierka wynosił już 24 miliardy (po 1000 dolców na głowę - jak śpiewał Andrzej Rosiewicz w piosence ''Wincenty Kalemba'' ale był to koszt stagnacji polskiej gospodarki i marazmu społeczeństwa.
Haniebnymi epizodami jego rządów będzie w zasadzie sam schyłek - pierwszy wyłom to Marzec 1968, aczkolwiek tu można dopatrywać się w zasadzie bitwy poszczególnych frakcji partyjnych w PZPR, interwencja w Czechosłowacji z udziałem LWP oraz masakra na Wybrzeżu, gdzie Gomułkę albo poniosły emocje albo była to ukartowana przeciwko niemu gra, żeby po dojściu Breżniewa do władzy zdjąć nielubianego w Moskwie i kraju satrapę.
Gomułka zmarł w 1982 roku na raka płuc, do końca życia pozostając w cieniu epoki Gierka i nie mając już żadnego wpływu na otaczającą rzeczywistość.
Źródła:
Władysław Gomułka, Pamiętniki, Tom I-II
Ryszard Strzelecki - Gomułka, Między realizmem a utopia: Władysław Gomułka we wspomnieniach syna
Piotr Gajdziński - Gomułka: Dyktatura Ciemniaków
Jutro opiszę Gierka i Jaruzelskiego zostawiając takie nagłówki - myśli.
Gierek - pomysł miał dobry, wykonanie do d⁎⁎y.
Jaruzelski - postać której nie da się ocenić jednoznacznie.
#polityka #historia toria #gomułka #prl #polska