Probuje sobie rozkminić swoje życie, gdyż 30 za pasem. Ciągła pogoń za pieniądzem, byle by mieć więcej, lepsze, ładniejsze. Człowiek staje się niewolnikiem konsumpcjonizmu. Wszelakie media i reklamy pchają nas w to, by więcej wydawać na siebie, drogie samochody, ogromne domy, oryginalne ubrania. Od kilku miesięcy staram się przejść na minimalizm. Kupuje to co najpotrzebniejsze, nieużywane zabawki i gadżety sprzedałem - za hajs z gowien które miałem w szafie mogę żyć kolejne pół roku (próbowałem dużo różnych hobby i zawsze nudziło się po tygodniu, a lubiłem kupować sprzęt do tego). I to nie dlatego, że mnie nie stać. Na brak funduszy nie mogę narzekać, po prostu przestały mnie już bawić. Samochód za 400k? Po co, skoro mój za 70 tez jeździ. Koszula za 500? Moja z promocji za 150 tez jest ładna.
#przemyslenia