Pracuję w start upie. Wdrażamy nowe produkty i szef każe nam co któryś dzień symulować sprzedaż tego produktu lyb robić prezentację. Czyli zadanie domowe. Czy uważacie, że to ryzyko wpisane w pracę w start upie czy generalnie nie powinno tak być? Szczerze mówiąc, to czasem wracam z pracy i muszę się uczyć sporo czegoś do pracy, gdzie ktoś weryfikuje potem moją wiedzę. A w pracy nie ma na to czasu.
Czuję się trochę wykończony i obciążony psychicznie. Dodam, że z jednej strony szef jest typem pracoholika i ma problemy z work-life balance, a z drugiej czasami ma kompletnie wylane i zupełnie odpuszcza nam pracę. Na zasadzie "o, ostatnio pracowaliście z 5 godzin i był luz, to teraz popracujecie 10".
#pracbaza #pytanie #pytaniedoeksperta #praca