#pracbaza
Jak czesto macie do czynienia ze świeżo upieczonymi absolwentami studiów w robocie? Nie mowie tu o jakis gównokierunkach, ale o jakichś normalnych ofkrz xp.
Nie wiem czy to kwestia ignorancji, arogancji czy po prostu cecha brytoli, ale nie raz mialem do czynienia w pracy z ludźmi po biomedical science, biologii, food science, chemii i bardzo czesto po tym jak w rozmowie mowie im co studiowalem (mowie ze food engineering, bo jest najbliższe do polskiej technologii zywnosci), a pozniej temat zahacza o chemię/mikrobiologie zaczynają sie zachowywać i mowic, jakbym byl kompletnym laikiem i nie mial pojęcia o tych dziedzinach xdxd.
Mam nowa wspollokatorke, świeżo po biomedical science (mam juz nw chacie 2 laski <25 lat. Zaczynam sie czuć jak dziadek
Jak jej zwróciłem uwagę, ze nie musi mi tego tłumaczyć to za⁎⁎⁎⁎ła pikachuface "ale jak? Skąd to wiesz?". W tym przypadku po prostu nie wiedziała czym tak naprawdę sa moje studia, ale w przeszlosci, szczególnie absolwenci chemii jak poruszałem jakies tematy chemii zywnosci to ignorowali co mowilem, albo patrzyli się na mnie z wyższością.
Zastanawiam się czy tez tak się zachowywałem zxdxd
Jak tam wyglada teraz nastawienie mlodych Polaków w pierwszej pracy? Srają wyżej niz mają d⁎⁎e?