Powoli zbliżamy się do końca. Witam na tagu #michauhobby
Zostało jeszcze mnóstwo detali (i wnętrze kanciapy, o której nie zapomniałem) planuję jednak skończyć duże rzeczy i dopiero później skupić się na pomniejszych.
Z dużych problemów to przede wszystkim maska samochodu: po złożeniu modelu okazało się, że na stykach brakuje jakieś 0,5 mm. Aby wszystko docisnąć na idealne połączenia należało stosować zaciski i kleić wszystko mocną warstwą. Gdy to nie pomogło, użyłem kleju typu kropelka i on ostatecznie wyrównał mi geometrię ściskając na chamca karoserię.
Kolejna wtopa to jeden z elementów przykleiłem do góry nogami - nie powiem który, może ktoś się zorientuje. Generalnie nic się z tym nie da zrobić i czuje się z tym dość fatalnie.
Kolejny problem to uszczelki na oknach: zrobiłem je po swojemu a później @Zly_Tonari i napisał mi jak zrobił swoje i w sumie jego pomysł okazał się lepszy. Teraz patrzę na swoje i żałuję, że są jakie są.
Nie podoba mi się również faktura farby nakładanej w 3 warstwach: gładkość jest w miarę ok, lecz nieco zalewa wgłębienia i zbiera się przy wypukłościach. Generalnie duże płaskie powierzchnie należy malować areografem lub z puszki. Malowanie nawet dobrym pędzlem nie przynosi idealnego efektu.
W międzyczasie kupiłem sobie nowe wasche i ciesze się jak dziecko. Wash for tracks daje idealną nutkę rdzy, Wash for interiors lepiej oddaje cienie wnętrza kabiny (pokażę gdy kanciapa będzie gotowa). Teraz mogę lepiej zwetheringować model.




