Powinniśmy unikać sytuacji, w której uzależniamy wyleczenie się ze zmartwień i nieszczęść od ustania zewnętrznych przyczyn tych zmartwień. Innymi słowy, chodzi tu o odkładanie naszego szczęścia, o odsuwanie życia takiego, jakie byśmy chcieli wieść, do pewnej hipotetycznej chwili w przyszłości, w której ziszczą się odpowiednie ku niemu warunki, a przeciwności znikną.

(...) ustawiamy się w ten sposób na pozycji z góry przegranej. Jeśli bowiem z urzeczywistnianiem prawdziwej treści naszego życia będziemy czekać, aż warunki nam to umożliwią, będzie to czekanie w nieskończoność. Zawsze przecież znajdzie się coś, co nam przeszkadza. (...)

Musimy być świadomi, że rzeczywistość nie będzie się układała według naszego widzimisię, że nasze marzenia, życzenia i oczekiwania wobec niej nigdy nie będą do końca spełnione. Kiedy zaś zdamy sobie z tego sprawę, zrozumiemy, że nie wolno odkładać życia na potem, że nie wolno czekać, aż wszystkie przeciwności same z siebie ustąpią.


Piotr Stankiewicz, Sztuka życia według stoików

#stoicyzm

16b585be-96c7-406a-9875-6d36e2b0c68d

Komentarze (8)

mshl

@splash545 aktywna walka ze swoimi demonami to wewnętrzna przyczyna, prawda?

splash545

@mshl Źródeł naszego szczęścia jak i nieszczęścia należy zawsze szukać w sobie.

Swoje demony też kiedyś stworzyliśmy my sami i tylko poprzez pracę nad sobą, swoim wnętrzem i swoimi wyobrażeniami możemy się ich pozbyć

bucz

To ja poczekam z przeczytaniem tego wpisu do konca do jutra

splash545

@bucz Śmiało przeczytaj dzisiaj, bo to ta łatwiejsza część co nic nie zmieni.

Tylko z wdrożeniem tej treści w życie poczekaj do jutra

RogerThat

@splash545 dlatego ja nie czekam. Nie mówię, że jestem szczęśliwy z dnia na dzień. Po prostu już nie czekam.

splash545

@RogerThat Prawidłowo, nie trzeba czekać na nie wiadomo co, bo można się cieszyć z małych rzeczy A do szczęścia tak naprawdę niewiele potrzeba, tylko trzeba to sobie uświadomić

RogerThat

@splash545 nie, nie cieszę się z małych rzeczy. Nie jestem w ogóle szczęśliwy. Już nawet nie czekam na szczęście, nadziei nie mam na nie za bardzo. Czekam na raka.

splash545

@RogerThat Ja sam nie mam jakiegoś rewelacyjnego życia, mam sporo problemów. Jednak nauczyłem się czerpać radość z małych rzeczy. Myślę, że można być szczęśliwym niezależnie od okoliczności. Ja tego szczęścia potrzebowałem i pragnąłem, trafiła mi się szansa i zrobiłem co mogłem żeby poukładać sobie w głowie przy pomocy stoicyzmu.

Nie wiem w jakim jesteś stanie, co masz w głowie i z czym musisz się zmagać. Myślę, że powinieneś spróbować jakoś sobie pomóc np zrobić badania i pójść do psychiatry i może jakieś leki pomogłyby unormować hormony przez, które możesz czuć się źle. Albo poszukać pomocy w psychoterapii. Ja wiem, że to się tak łatwo mówi idź do psychologa, bo sam się wybierałem do niego przez 15 lat i się w końcu nie wybrałem, bo łatwiej mi było zagłuszać emocje używkami. Może jednak uda Ci się kiedyś trafić w taki moment, że będzie trochę lepiej i coś uda Ci się zdziałać. Trzymaj się i uwierz, że jeszcze kiedyś może być lepiej

Zaloguj się aby komentować