Pomysł z 2017 roku, ale jako iż UE przepuściło ustawę, a w DzieńDobry fajnopolaczki już zachwalały monke ( ͡~ ͜ʖ ͡°), to go tutaj odświeżę.
W 2017 Katharina Unger i jej firma Livin Farms wyszła z pomysłem żywej farmy jadalnych robaków, które miałby się żywić naszymi odpadkami.
Moim zdaniem? >Genialne.
"Owady łączą w sobie to, co najlepsze w białkach pochodzących z mięsa i roślin, a jednocześnie zajmują tylko jedną czwartą paszy i 10 procent ziemi, które są zwykle wymagane do wyhodowania takiej samej ilości wołowiny".
Wrzucacie sobie odpadki do robali, one to jedzą a wy jecie je.
Nie wiem jak się rozwija cały pomysł, ale w 2022 pozyskali kolejne 6 mln € na rozwój.
Ja kibicuje ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jeśli cena, smak, makro będą konkurencyjne, biorę w ciemno.
https://www.dezeen.com/2017/06/27/livin-farms-benchtop-insect-farm-intended-make-mealworms-part-everyday-diet-design/
https://sifted.eu/articles/bug-startup-livin-farms-series-a/
#ciekawostki #wiadomosciswiat #gotujzhejto #jedzenie
ac14a8e9-5157-4b77-82d9-894cf5b6136f
Zxcpo2

Mysle że kulturowo nie jesteśmy na to gotowi, no wiadomo nie wszyscy, ale wydaje mi się że większość z nas nie zje robala

stary-czlowiek

W sensie kloca tam stawiasz, czy jak?

OwocWkreplu

@Watashi_wa_Knuckles jadłam już robale w życiu i powiem, że jako dodatek sproszkowany to jeszcze ok, ale jak jesz tak o to ani smaku to nie ma, w gębie sucho po tym :U ale problem chityna twarda trochę

Zaloguj się aby komentować