Ludzie się naśmiewają, że niby #bekazmemcena że do tego stolika co miał go wywrócić podał piwko platformersom, i że go dziadersi ograli jak dzieciaka... Fakt tak to wygląda, ale ja mam inną teorię, na którą nie mam żadnych dowodów, więc to trochę #przemysleniazdupy ale jak macie chwilkę przy kawce lub piwku, to zapraszam...
Wiele wskazuje na to, że mimo snusów, sutenerstwa, wałków na mieszkaniach i ogólnego gówna, które reprezentuje Nawrocki, to ludzie "zatkają nos", ale i tak zagłosują przeciw PO. Dlaczego? Powody różne - część jest po prostu betonowym pisiorstwem, dla którego Tusk to diabeł wcielony, część ma dosyć eurokracji (zielonego ładu, paktów imigracyjnych i wielu innych rzeczy) i nie wnika w szczegóły, część boi się gejów i aborcji, a część jest głęboko nieufna w stosunku do PO, bo przez lata się sparzyło, a ostatnie 2 lata PO nie wiele robi. Więc głos na Nawrockiego jest opcją chujową, ale jest jednocześniej żółtą kartką dla przemądrzałych inteligencików, którzy dużo gadają, a mało robią, a też dają wiele powodów, żeby im nie ufać - "cóż szkodzi obiecać huehue"...
Takie są fakty - to że mimo sutenerstwa, kibolstwa, kłamstw u notariusza i ćpania na wizji, Nawrocki cały czas jest poważnym kandydatem, a może i faworytem pokazuje, jak słabym kandydatem jest Trzaskowski i jak słabo ludzie oceniają rządy PO...
No i tu wchodzi Suawek, cały na biało. Najpierw gada z Nawrockim, kulturalnie i generalnie za bardzo go nie przypala... Pisiory wniebowzięte - Konfa git, wiadomix. Ale spokojnie zaraz się zacznie - Trzaskowskiego zgrilluje tak, że to będzie stek well done... No i przychodzi sobota i rozmowa. Trzasku coś tam na okrągło, generalnie z sensem i rigczem, nawet mocno nie zadzierał nosa - ale prawda jest taka, że Mentzen w ogóle go nie dociskał. Nie było żadnych niewygodnych pytań, których można zadać masę. Jakieś pierdoły o muzeum co wygląda jak barak, o jakiejś aferze z d w NASKu (większość widzów nie wie o co kaman), a tak poza tym tematy zgrane i jasne - podatki, aborcja, lgbt, unia, ukraina... Generalnie luzik.
No i po tym wszystkim poproszenie o autograf, no i bomba - wisienka na torcie zaproszenie na piwo. Wcale to nie wygląda jak gest poparcia, no nie? xD0
Dla mnie to wygląda jak koło ratunkowe dla PO i szachy 5xD w wykonaniu Mentzena. Dlaczego?
Jasne jest, że wybory parlamentarne za 2 lata. Jasne jest, że w tych wyborach Konfa, jeśli chce wygrać to musi zabrać elektorat PiS. Jasne jest że elektorat PiS, będzie do wzięcia tylko i wyłącznie w takim wypadku, że PiS się rozpadnie. Nawrocki i jego szanse mimo sutenerstwa, przestępstw i generalnego gównopodobności, są tego dobitnym dowodem. A cóż może przyspieszyć rozpad PiS bardziej niż przegrana w wyborach prezydenckich?
No i jasne jest, że jak premierem będzie Tusk, a prezydentem Trzaskowski, to dużo łatwiej będzie Konfie prowadzić kampanię wyborczą.
Suawek ma aspergera i to dla niektórych jest uzasadnieniem teorii, że nie wyczuł wyjadaczy z PO przy piwku. Mnie to każe jednak sądzić, że ma wyrachowany plan, w którym przekazał poparcie PO w tym zakresie, w którym się dało, bo wiadomo, że i tak większość jego elektoratu zagłosuje na Nawrockiego. Te paredziesiąt tysięcy głosów może mieć ogromne znaczenie i zmienić krajobraz pod kampanię parlamentarną, która zaraz ruszy. A jednocześnie cała reszta Konfy robi damage control - narodowcy mówią wprost, że na Trzaskowskiego nie zagłosują.
No taką mam teorię - a wy co myślicie? Mentzen dzieciak, czy szachista 5xD?
