Polerowalem dziś felgi, że aż aż. Z jednej strony jestem zadowolony z efektu, a z drugiej strony jak to #przegryw mam wyrzuty sumienia (bardzo), że wgl jeździłem do punktów gdzie m.in. naprawiają felgi czy regenerują felgi z zapytaniem czy nie można tego spolerować czy coś i ile by za to wzięli… przez tel co innego, a nie miejscu co innego. Pewnie się ze mnie śmiali (a jakby to tu zobaczyli to powiedzą, że jakiś chory pój*b), że jakimś gówno samochodem przyjeżdża i gówno felgi przywozi (a tam na pojazdach same bemwu i audi). Gdzie indziej powiedzieli, że to trzeba zregerować 1600 zł cały komplet, gdzie indziej, że felgi też prostować ~ 2000 zł (a przecie nic nie biło xD - to tylko kosmetyka). I po prostu nie wiem czy uniknąłem "nacięcia się" - tak jak pisali w opiniach Google… to już wolałbym żeby powiedzieli dla mnie godnie, rzetelnie, uczciwie i sprawiedliwie - wyp****alaj zaje***y ch**u gnojku śmierdzący z takimi pierdołami gitarę nam zawracasz tu jest poważny zakład my robimy poważniejsze rzeczy… zainwestowałem ok. 140 zł w te rzeczy na zdjęciu - pasty, glinka, krążki gumowe, filcowe, bawełniane + adapter na wiertarkę (olkohola nie liczę i był do odtłuszczania powierzchni), a tak to było kilka zarysowań, które notabene jak się okazało były przetarciami z naleciałościami kamienia / krawężnika / asfaltu czy czego tam, no i ze dwie głębsze rysy - minimalnie widoczne po (z bardzo, bardzo bliska). No ze 4 h poświęciłem na cały komplecik i tak dalej… teraz tylko umyje na myjce, wosk nałożę lux żeby efekt pracy był zachowany w jakiś sposób i jadę na wyważanie i zakładam całe te. Lubię mieć czyste buty to i samochód musi mieć czyste ogumienie dla jego. #diy #motoryzacja #samochody #samzrobilem





