Polecam posłuchać, dlaczego tłuszcze nie są wcale tak złe, jak je malują. I o tym jak wielki biznes w latach 60 i 70 opłacał naukowców, żeby prokurowali badania wzmacniające tezę przeciwną, umniejszając tym samym szkodliwość cukrów.
W skrócie: jeśli ktoś fanatycznie ogranicza tłuszcze, bo boi się wieńcówki, to został zrobiony w trąbę.
Źródła w opisie.