Polecam filmik i w ogóle kanał gościa.
Z pochodzenia rusek, ale uważa się za człowieka zachodu.

W tym materiale omawia, czy ewentualny rozpad r0sji będzie czymś pożądanym.
Tldw niekoniecznie. To możliwe miliony ofiar i uchodźców, a nawet użycie atomu przez Moskwę.
https://youtu.be/fCjS6g2fe0Q?si=kyN42o6chtUZ2-uB
#wojna #rosja #ukraina
jimmy_gonzale

Trzensem siem i bojem siem.

radziol

@jimmy_gonzale dziękuję za merytoryczny komentarz

Sahelantrop

@radziol Jeśli karaluch uważa się za konia wyścigowego, to nie znaczy że zaraz znajdzie się ktoś, kto wystawi go do Wielkiej Pardubickiej. Pozostanie karaluchem.

Wielu się takich na Zachodzie kluje i z niby neutralnej pozycji, próbuje straszyć świat. Przeżyliśmy już dwa razy upadek tego gównianego imperium, to i trzeci raz przeżyjemy. Straszenia bronią atomową też było już co niemiara. Na miliony ofiar, dopóki będą po tamtej, azjatyckiej stronie granicy, godzę się wyrażając zaniepokojenie. Natomiast jeśli chodzi o tzw. "ruskich uchodźców" napisałbym coś, ale nie wypada. To wszystko są ofiary, które warto ponieść, żeby tylko z mapy świata zniknął ten ropiejący wrzód.

Wiem, wiem, nie zniknie.

radziol

@Sahelantrop nie wiem czy oglądałeś, ale nie tak widzę wydźwięk tego filmu.

Raczej tak, że taki ewentualny rozpad to nadal będzie dla nas masa problemów i trzeba się na taką ewentualność zawczasu przygotować. Rozpad ZSRR, choć oczywiście pozytywny, też przysporzył wielu problemów, po części dlatego, że zachód się tego nie spodziewał i nie był przygotowany.

A co do ruskich uchodźców, to w Polsce pałamy do nich prawie uniwersalną miłością, ale sami tego problemu nie ogarniemy, bo dróg migracji mają więcej.

Sahelantrop

@radziol Nie widzę możliwości przygotowania się jednocześnie i na rozpad Rosji, i na wojnę. Zresztą z tych dwóch ewentualności, pierwsza wydaje się coraz mniej prawdopodobna. Oczywiście, upadek ZSRR też był całkowicie nierealny i ci, którzy o nim mówili, uważani byli za idiotów. Ale warunki międzynarodowe były wówczas zupełnie inne i inna była ekonomia ZSRR. Uważam, że obowiązkiem Zachodu jest szykowanie się do wojny (choćby po to, aby do niej nie doszło), bo to jednak gorszy z możliwych wariantów.

A jak uczy historia, pewnie zrealizuje się wariant trzeci, w którym nie dojdzie do wojny ani do rozpadu Rosji. Za to osamotniona Europa wybierze ścieżkę zgniłego kompromisu, panie prezydent Marine Le Pen i kanclerz Alice Weidel uzgodnią warunki pokojowego współistnienia na bazie obopólnych korzyści z Rosją. Tymczasem Polska, na platformie "X" tłitem prezydenta Trumpa, zostanie poinformowana, że co prawda Abramsami i wyrzutniami HIMARS możemy sobie pojeździć, ale nie wolno nam z nich strzelać. W związku z czym premier Mentzen uzna, że Kraj Nadwiślański to też ładna nazwa a do szkół wróci język rosyjski

radziol

@Sahelantrop xD

Nie no, pełna zgoda, że wojna byłaby dużo gorsza i trzeba się na to szykować.

Niemniej pozbyłbym się złudzeń, że r0sja się rozpadnie i wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie, bo po prostu nawet po rozpadzie pozostanie jeszcze długo wrzodem na dupie

Helio09.

Rosyja się już raz rozpadła i nam to nie zaszkodziło, wręcz pomogło

Zaloguj się aby komentować