
Bieg był ekstremalny. Lód przypominał szkło. Po pierwszym kilometrze mój umysł krzyczał, że nie dam rady. Zignorowałem go” – napisał w swoich mediach Paweł Durakiewicz, mieszkaniec Siedlec, który 14 kwietnia zapisał się na kartach historii. Jako pierwszy człowiek dokonał rzeczy z pozoru niemożliwej: przebiegł cały maraton zupełnie boso… po lodzie.
42 km 195 m – dystans królewski, wymagający nawet przy idealnej nawierzchni. Durakiewicz postanowił jednak postawić wszystko na jedną kartę i pokonać go bez jakiejkolwiek ochrony stóp, w lodowatym otoczeniu, na śliskiej tafli. Finiszował z wynikiem 4
#dobrewiadomosci #bieganie #rekordyguinnessa #maraton