Poczytałem trochę o możliwych przyczynach tego zajścia na Słowacji i doszedłem do wniosku że takie coś mogłoby się równie dobrze wydarzyć u nas w Polsce. Podziały polityczne są tak samo głębokie - i nie jestem jakimś symetrystą ale równie dobrze mógłby znaleźć się jakiś debil co strzeliłby do Tuska albo do Kaczyńskiego - okazji nie brakuje na różnych wyjazdach, miesięcznicach, wizytacjach a ochroniarze rządu też wiemy że do orłów nie należą o czym może świadczyć ilość zdarzeń i wypadków w ostatnich latach. Do tego właśnie prowadzą podziały w społeczeństwie i szczucie jednej strony a drugą - u nas największą ofiarą tego wydawał mi się zawsze Tusk, to co robiła z nim pisowska telewizja w ostatnich dwóch latach po jego powrocie do Polski i to co obecnie robi Republika nie mieści się w definicji krytycznych opinii, to jest zwyczajny hejt. I nie mówię że druga strona jest bez winy, ale na pewno nie ma miejsce takie szczucie jak z tej strony.
I nie, nie liczę na żadną refleksję dwóch obozów w Polsce, bo nawet w takich tragicznych okolicznościach słowackie społeczeństwo (patrząc na wpisy pod hasztagiem na TT) wydaje się być mocno podzielone w temacie. I potłumaczyłem sobie trochę translatem żeby nie było że zrozumiałem na opak.
#slowacja #polityka
