Po 6 latach kolejna przeprowadzka i w ten weekend rozstałem się z #wroclaw (będę go pewnie nadal regularnie odwiedzał). Głównym powodem jest nowa praca różowej (ja zdalnie), a samym Wrocławiem byliśmy już od jakiegoś czasu zmęczeni.
Przy każdej przeprowadzce na początku jest trochę "dziwnie", ale czuć też fajną świeżość
Wydaje mi się, że samego Wrocławia nie będzie mi aż tak bardzo brakować (szczególnie centrum, w którym mieszkałem).
Najbardziej nie będę tęsknił za:
- lokalną patologią + turystami + studentami
- MPK
- głośnymi ulicami
- głośnymi wydechami i wyścigami w centrum miasta (szczególnie weekendy)
- betonozą
- szczurami
Nasza przeprowadzka co prawda nie jest tak prestiżowa jak Bartka (niech dom służy
W czerwcu jednak kupiliśmy mieszkanie które aktualnie przechodzi remont generalny (książkę by było można o całym procesie napisać..
To tak w skrócie.
Oczywiście Wrocław ma też wiele plusów
#rozkminy
