Pink Floyd - Yet Another Movie (1987)

Momentary Lapse of Reason (razem z The Division Bell) przez wielu fanów PF (albo raczej hardcorowych fanów Watersa) są nazywane najgorszymi ich albumami. Jednak moim zdaniem kawałki takie jak ten całkiem dobrze się zestarzały, i są cały czas bardziej "Floydowskie" niż wiele rzeczy z The Final Cut.

https://www.youtube.com/watch?v=UXwUYDG7yR0

#pinkfloyd #muzyka #progressiverock
Magnetar_Mike

Ze sto lat tego nie słyszałem i pamiętam jak przez mgłę. Prawie zapomniałem, że mieli na składzie i takie rzeczy.

LondoMollari

@Magnetar_Mike Po rozstaniu z Watersem trochę nawiązali do przed-The-Wallowskiego stylu, bo kierunek, który nadał The Wall, moim zdaniem wyczerpał się w The Final Cut. Nie wyszło im jakoś źle. Jeszcze z tego albumu lubię to:

https://www.youtube.com/watch?v=KjGXnSdVwCY


Gilmour po raz kolejny udowadnia, że jego bardzo proste (technicznie) solówki potrafią świetnie łapać klimat.

monke

@LondoMollari jak ja nie lubię Watersa

ColonelWalterKurtz

@monke Szczególnie ostatnio nie ma dobrych notowań ale jak się posłucha jednak the wall to nie ma chuja we wsi na tamtego watersa...

monke

@ColonelWalterKurtz zgadzam się co do The Wall ale to już było i nie będzie. Ile można wałkować temat i styl i smutnego Watersa. Wystarczy zobaczyć ile jest zainteresowanych by iść na koncert Watersa a ile na Gilmoura. No i dodatkowo Waters też musi czasem odwalić jakiś szajs polityczny.

ColonelWalterKurtz

@monke Dlatego napisałem na "tamtego" Watersa Co do frekwencji to jak byłem na Watersie dwa razy (Łódź i WWA) to było ludzi w opór. Politycznie natomiast chłop od wybuchu wojny na UA przebija kolejne dna i dalej leci na dno.

Zaloguj się aby komentować