Pięciodniowego cyklu spamowania treningowego dzień pierwszy. Uszkodzona w środę prawa ręka przestała (chwilowo) boleć, więc można było dziś zrobić górę. I nawet udało się zrobić ją nieco lepiej niż ostatnio, choć odpuściłam 10 kg w wiosłowaniu na maszynie w imię nieco lepszej techniki i zakresu ruchu. Poza tym: +5kg w wyciskaniu, + 1 powtórzenie w serii w negatywach, zaś w rozpiętkach + 2 powtórzenia. Unoszenie bokiem - wcześniej hantle 7 kg, dziś 7.5 kg. Niby tylko pół kilograma, ale jednak robi pewną różnicę. Poprzednim razem uginanie na biceps poszło fatalnie, bo tylko na 7 powtórzeń w serii, dziś udało się 10.
#trening #silownia
Rzecz jasna, jeśli kogoś wkurzają moje wpisy, a jeszcze tego nie zrobił - zachęcam do czarnolistowania.

