Pół zartem, pol serio... To kiedy wracacie do 1 butelki Bleu de Chanel?;)
https://youtu.be/ucKVQ6r1QFs
bleu to burżujstwo, ale brutal to dlaczego by nie
@saradonin_redux kradnę!
@Yeraz nie mogłem znaleźć, ale w końcu się udało, nowsza wersja
@saradonin_redux Wersja z Bond Tytoń Whisky Cedr Elegancki Zapach by się przydała...
@Lodnip w sumie też lepszy od sawasza
@Lekofi co jakiś czas pojawia mi się myśl o pogonieniu 75% kolekcji i zostawieniu kilku bardziej uniwersalnych rzeczy, na szczęście mija po psiknięciu się jakimś smrodem
@saradonin_redux warto trzymać, sztachniecie się takim skurwysynem pobudza zmysły 😏
Cykl życia entuzjasty perfum, najgorsze to jest jak jesteś na tym stratny, a niestety przeważnie tak bywa no cóż... ale wydaje mi się, że to nie tylko jest tak z perfumami, my widzimy tylko to co chcemy, a rzeczywistość jest jeszcze inna, nie myślmy o tym, tylko korzystajmy ile się da.
Każdy ma ,,swojego,, Dylana... Ja przechodząc przez al qurashi, ghalę,night,lao oud, monarch,seufi, Dahn Oudh Al Shams, oud maximus i poprzez inne bardziej ujarzmione, pochyliłam się ostatnio nad Calvin KleinCK IN2U edt dla kobiet, za flaszkę 150 ml zapłaciłam 90 zł I jak na tą cenę za ml pachnie po prostu wybitnie, poza początkiem który trzeba przetrwać
@Grzesinek @Mbs001 U mnie podobnie. Powyższy schemat w moim przypadku kompletnie się nie sprawdza. Po głębszym zaznajomieniu się z markami, typu Areej le Dore, Bortnikoff, Agar Aura, Ensar, Jinkoh, Jogi, mam odczucie, że znalazłem to, czego szukałem i nic mi więcej do szczęścia nie potrzeba jeśli chodzi o moje hobby perfumowe. Chęci powrotu do flaszek mainstremowych nie mam. Wręcz przeciwnie. Nie to, żebym jakoś umniejszał, bo tam również zdarzają się dobre kompozycje. Ale zwyczajnie tego typu profil zapachowy przestał mi odpowiadać i już nie rezonuje ze mną. Druga kwestia, że nos przyzwyczaja się do tych naturanych składników i te syntetyczne wybrzmiewają już zupełnie inaczej. Nie mam również żadnego ciśnienia na zbieranie nie wiadomo jakiej ilości flaszek. Udało mi się skolekcjonować te, którymi byłem zainteresowany i które wyselekcjonowałem w trakcie testów i zbierania próbek. Cieszę się tym, co mam. Na liście życzeń zostały tak na prawdę ze 3 - 4 flaszki, które w przyszłości będę chciał jeszcze dołożyć do kolekcji. I tyle. NIe zgodzę się również z opiniami, że perfumy z marek artisanowych to tylko dodatek do kolekcji, bez walorów użytkowych. Jest wiele zapachów, które są na tyle przyjazne dla otoczenia, że z powodzeniem można je stosować na co dzień, do pracy, do biura. A przy tym nadal zachowują swój niszowy charakter. U mnie aktualnie Creme de la Creme od ALD jest takim zapachem. W cieplejsze dni Blu od Agar Aura. To tylko pojedyncze przykłady. Można śmiało zbudować kolekcje artisanów tak, by było coś ze zwierzem, co nosi się dla własnej przyjemności, jak i coś, co będzie można wykorzystać na co dzień.
@Mbs001 Powrót do javanolu, ambroksanu i ethyl-maltolu, nie mogę się doczekać!
@Mbs001 Nie przewiduje powrotu do landrynkowych szamponów z sephory;)
Zaloguj się aby komentować
@Mbs001 Nie ma skąd wracać, mainstream może (i powinien) na codzień mieć swoje miejsce w kolekcji, ja mówię pas tylko wybitnym chemolom.
No chyba że nadinterpretuję memeska i chodzi o to że wystarczy jedna flaszeczka ulubionego %😁