Paszko, wróć
Żodyn nie wiedział, każdy się przejmuje
Co tonie, co woni w leśnych odmętach
Od niedawna jakaś zgnilizna zaklęta
Powietrze każdemu dokoła tak truje
Coś się popsuło, coś tu nie funguje
Tam ryba bez głowy, a tam ryba śnięta
Tam grafika na murze od niechcenia machnięta
Tam dziwkę swą alfons rozmową zajmuje
Kiedyś na ścianach wisiały arrasy
Kiedyś piękniejsze były górskie trasy
Kiedyś więcej znaczył w indeksie stopień "mierny"
Kiedyś wszędzie pachniały różą różane masy
A teraz przetrząsamy wszystkie szałasy
Bo każdy na hejto na Paszke pazerny
#zafirewallem #diriposta #nasonety
Poeto, litości - pamiętaj o społeczności.