Pamiętacie klasyczne filmy typu "polska komedia" co to ogólna gra aktorska była ciulowa, fabuła to sprawa drugorzędna, ale za to gwiazdorska obsada kilku klasycznych reprezentantów gatunku ratowała film i stawał się kultowy? Taki Fuks, Chłopaki Nie Płaczą, Nic Śmiesznego, Poranek Kojota... wiadomka filmy z Pazurą, Michałem Milowiczem czy tam Młodym Stuhrem, no miodzio. Film kabaret z epickimi tekstami i genialnymi kreacjami postaci. No i w którymś momencie się zesrało i tak się zastanawiam w którym. To chyba był ten niesłynny E=MC2 i wątek tak bardzo żenujący, że ciężko się ten film oglądało. Potem jeszcze Czas Surferów, co to się czuło jakąś taką miałkość tego dzieła. Dziwne jak się w którymś momencie przestały pojawiać filmy przedstawiające gatunek, który wypluwał złoto za złotem, nawet nie jakieś Kilery wysokobudżetowe ale takie przyjemne komedie z epickimi tekstami odgrywanymi często koślawo przez aktorów, rozpoznawalnych głównie z tej roli. Jakie filmy powstały od tamtego czasu co się wpisują w nurt i trzymają poziom? #filmy #polska
