Ostatnio miałem stłuczkę i od kilku dni męczę się ze zgłoszeniem szkody bo baba ma ubezpieczenie w jakimś krzaku. A to nie można się dodzwonić, a to nie można wysłać maila ze zdjęciami bo z jakiegoś powodu nie dochodzi.
Dlaczego do cholery człowiek poszkodowany który ma normalne ubezpieczenie musi się z tym użerać. Coś mi się to wszystko nie podoba jak to przebiega.
Baba oczywiście lekko przygłupia w suvie którym nie umie jeździć.
A to dopiero początek, czeka mnie jeszcze wycenianie szkody.
#zalesie
