Ostatnio czytam pewną książkę i zacząłem się zastanawiać, czy polihalit to materiał powszechnie znany?
Przyznam się, że wcześniej się z tą nazwą nie spotkałem, dlatego dodam post w ramach #ciekawostki (szczególnie dla osób które bawią się roślinkami )

Czym jest polihalit?

Jest to naturalnie występujący minerał (z rodziny soli), wydobywany z warstwy skał polihalitowych, ponad 1000 m poniżej poziomu Morza Północnego u wybrzeży North Yorkshire w Wielkiej Brytanii. Minerał polihalitowy zawiera wyłącznie wiązania siarczanowe, dzięki czemu nawozy są bezpieczne dla roślin i środowiska!
Aktualnie minerał jest wydobywany od jakichś 6 lat jedynie z kopalni Boulby (ICL Boulby) w UK i kraj chce dalej rozwijać tą gałąź. Zapotrzebowanie rośnie i powstaje nowa ogromna kopalnia Woodsmith. Wielka Brytania ma więc w tym momencie monopol i brakującą konkurencję

Jak powstał polihalit i dlaczego jest tak głęboko pod ziemią (800-1500m)? Głównym powodem powstania materiału jest "morze cechsztyńskie".

"Morze cechsztyńskie jest określeniem zbiorczym dotyczącym szeregu krótkotrwałych zbiorników morskich pojawiających się pod koniec permu (ponad 250 milionów lat temu) na obszarze obejmującym między innymi północno-zachodnią Polskę. W tym czasie przynajmniej pięć razy następowało zalanie tego terenu. Takie morze w ciepłym klimacie permu i przy braku wymiany wód z otwartym oceanem bardzo szybko wysychało, pozostawiając osady w formie różnych soli.

Złoża polihalitu nie ograniczają się do UK, ale właśnie tam zaczął się cały proces "produkcyjny". W Polsce na pewno są spore (a może nawet ogromne) złoża, ale to jest raczej "work in progress". Najwięcej można wyczytać o złożach w rejonie Zatoki Puckiej, jednak kiedy porównamy sobie mapy wcześniej wspomnianego morza z dzisiejszym położeniem Polski to może być w tym spory potencjał.

No dobra, ale do czego ludziom by był potrzebny ten cały polihalit? Zastosowania ma różne, ale głównie chodzi o nawóz. Jest wydobyty, kruszony i mamy gotowy produkt z (przynajmniej na papierze ) świetnymi właściwościam

Minerał ten jest naturalnym, wieloskładnikowym nawozem, który składa się głównie z siarki (48 proc. SO3), potasu (14 proc. K2O), magnezu (6 proc. MgO) i wapnia (17 proc. CaO) w formie siarczanowej i - co ważne - właściwie nie zawiera chlorków, dlatego też ma zastosowanie w wielu gatunkach uprawnych, w tym również wrażliwych na chlorki. Dodatkowo Polysulphate (nazwa oryginalna zajęta przez firmę) właściwie nie ma wpływu na zasolenie czy też zakwaszenie gleby. Polysulphate to kruszony naturalny minerał, który nie jest w żaden sposób przetwarzany chemicznie.

Gdyby ktoś w temacie znalazł jakieś nieprawidłowości zachęcam do poprawienia Sam nie jestem geologiem, chemikiem ani nawet ogrodnikiem ( XD ), ale temat wydał mi się ciekawy i bardzo przyszłościowy. Może spotkaliście się już kiedyś z tym materiałem i jesteście pozytywnie albo negatywnie do niego nastawieni?

https://www.youtube.com/watch?v=RaclRUvzbIw
myoniwy

@nobodys 

właściwie nie ma wpływu na zasolenie czy też zakwaszenie gleby

Rośliny pobierając minerały z gleby oddają jony H+ czyli zakwaszają ją.

Basement-Chad

Ciekawe. Też o tym wcześniej nie słyszałem.

Zaloguj się aby komentować