Ostatni trening w tym roku odbyty. Strasznie śmieszą mnie te obrazowe porównania dla przerzuconego ciężaru.
Bycie na masie mnie dobija. Zdecydowanie lepiej czułem się na redukcji. Jak zresztą za każdym razem. Planuję jeszcze zrobić trening w Nowy Rok, a później jakiś deload, bo czuję się coraz bardziej wygrzmocony. Jakby człowiek wiedział, ile pierdolenia się jest z tym, aby robić jakościowy trening, to by się za to nie brał i dalej wiódł ospałe życie grubasa.
#hejtokoksy #silownia

