Około godzinę temu poszedłem do auta i znalazłem za wycieraczką wezwanie od straży miejskiej. Zdziwiony tym faktem udałem się do ich siedziby i dowiedziałem się, że powodem wezwania jest zastawienie auta. Pan, który do nich zatelefonował stwierdził, że stanąłem przed jego autem na tyle blisko, że nie może wyjechać. Strażnicy chcieli mu pomóc z wyjazdem, ale ten odmówił. No i teraz finał sprawy. Zastawionym autem... był jeden z moich samochodów przez mój drugi samochód XD
Komentarze (6)
@muskutanin Moją kuzynkę policja drogowa jeden raz zatrzymała do rutynowej kontroli gdzieś w 2014 a po kilku latach była przesłuchiwana przez jakiś policyjny wydział wewnętrzny, bo policjanci używali danych jej i samochodu na nocnej zmianie jeszcze kilkanaście razy. Zmyślanie czynności służbowych musi być cechą wspólną służb mundurowych.
@muskutanin rozdwojenie jaźni to nie żarty
@muskutanin A jak zareagowali na ten fakt? Jakieś konsekwencje?
@Orszabal zdziwienie i śmiech z tej sytuacji
@muskutanin ale taki śmiech "hehe, no dobra, to zapomnijmy o tej sprawie a pan nas nie podpierdoli że wymuszamy mandaty ok?"
@libertarianin ale jakie wymuszanie mandatów? Nikt nie chciał mi dać żadnego mandatu. Zdziwili się, że dziad, który do nich zadzwonił twierdził, że to jego auto i, że nie chce pomocy w wyjeździe, a potem się śmiali jak im powiedziałem, że zastawiłem swoje własne auto
Zaloguj się aby komentować